uffffff ulżyło mi trochę, bo myślałam, że jakiś postrzelony pomysł z usunięciem tych tujek dałam ale jeśli jest poparcie to mój głos znasz mimo, że wiesz, że ja nic do tujek nie mam.
jeśli chodzi o przysłonięcie tego miejsca co myślisz po prostu o kępie jasnych traw? chodzi o to, żeby się w sezonie wysłonić? ten bonsai jest ładny, duży i zadbany, chyba nie ma co od niego uwagi odciągać.
Ale masz o czym myśleć
a co do armagedonu to wczoraj wracałam 1.40 z Łodzi. Już nie wiedziałam czy mnie bardziej noga od sprzęgła boli, tyłek od siedzenia, czy bardziej chce mi się jeść

Wy zajmujecie się przyjemnym planowaniem rabatowym, a ja wciąż w tematach przyziemno - g...nianych Taka kolej rzeczy, Wy to po prostu macie już za sobą. Pozdrawiam miłe sąsiadki

Ja tez jestem za wyrzuceniem .
Te zolte tuje bardzo nie graja z tym sinym swierkiem.
Ale zgadzam sie z Ewa, ze tam jakas przwslona by sie przydala. Przemysl jeszcze te kaliny czy derenie. Nie dokladnie w miejscu tuj, tylko polkolem od swierka w kierunku ogrodzenia.

No nie... mam do nadrobienia różnie 20-50-80 nawet postów...a u ciebie 230! Chyba będziesz musiała mi poopowiadać

Ech,, planowania, robienia.
To całkiem ciekawe zajęcia.
U mnie to dopiero teraz jest g..niana robota.
I będzie jeszcze i będzie.!
Sama nie wiem do kiedy.
Mam nadzieję,że do lata będzie już lepiej