Zrobiłam właśnie pierwszy mały przegląd w ogrodzie i juuupi

, znalazłam jeden mikroskopijny kiełek przebiśniega, czekam więc na następne

. Derenie kousa mają pączki kwiatowe. Te dosadzane jeszcze niewiele ale i tak cieszę się jak nawiedzona, że w ogóle

, za to ten stary jest obsypany wprost pąkami, będzie cudnie



. I przeżył dereń jadalny przesadzany ubiegłej wiosny, też ma sporo pąków które pewnie lada dzień będą kwitły. Niech no tylko trochę ciepełka poczują. Z cisowych sadzonek widziałam, że chyba 3 sztuki nie dały rady. Na chyba40 sztuk to i tak nieźle zważywszy, że jedna partia tych cisków docierała do mnie jakieś trzy tygodnie. Zdążyłam już reklamować, przysłali nowe a za jakiś tydzień przyszły te opóźnione.
W ogrodzie na rabaty jeszcze nie mogę wejść bo mi butki zasysa, szczególnie tam, gdzie kopane było. Mam nadzieję, że za kilka dni się to zmieni bo łapki mnie swędzą okropnie

