Różnie bywa z tym M-ami. Ja nie mam (znalazłam tyle odwagi aby zrobić porządek z nim - co mi wyszło na dobre), więc wszystko samemu trzeba zrobić, co naprawdę jest ciężkie. Za to moja siostra ma bardzo dobrego pomocnika w Mężu. Bardzo jej pomaga i ostatnio nawet, jak miał za dużo energii, to jej poprawił rabaty i obrzeża sam zrobił. Byłam w szoku jak fajnie mu to wyszło. Jak przesadzają to robią to razem, jak ścinają drzewa to siorka z ziemi mówi mu którą gałąź ma przyciąć. Naprawdę da się.
Ech, dzisiaj taki nieogrodowy dzień. Choć czytam, że niektórym udało się cebule posadzic lub trawnik skosić. U mnie niestety lało cały dzień i nawet do ogrodu nie zajrzałam.
Ale za to w takie dni czytam dużo i oglądam. Dowiedziałam się, że w stylach ogrodowych jest styl nowoczesny i współczesny. Nie wiedziałam. I dość mocno sie różnią. Myślę, że ja właśnie taki współczesny ogród bym chciała. Nie jest tak rygorystyczny w ilości gatunków i kolorów i nie wymaga detali architektonicznych, na które w tej chwili brakowałoby kasy.
Idę czytać dalej
sory, literówka - fotergilla
w necie znajdziesz sporo zdjec jak sie wybarwia jesienią: fotergilla
Widac tez kwiatostany - śmieszne są i pojawiaja sie przed liścmi. Dla mnei to fajna roslina - najpierw oryginalne kwiaty, potem mega zdrowe liscie (zero chorób, zero szkodników jak do tej pory - mam tą rosline ze 4 lata), a jesienią daje po oczach ognistymi liśćmi. Na razie przyrasta mi wolno, jest zwarta.
Znalazłam w weekend takiego pina https://pl.pinterest.com/pin/288652657351371136/
i zaczęłam się zastanawiac czy na moim skraju skarpy nie powinnam posadzić 2 niewysokich drzew.
Ciągle nie mam pomysłu na to miejsce, więc kombinuję. Co myślicie?