Natuś no ja wymyślam ale mam wrażenie że jeden pomysl gorszy od drugiego. A tu Asia wpada i rysuje coś, co ma ręce i nogi. Ja po miesiącu myślenia bym w życiu na to nie wpadła.
Eee, do dooopy jest.

Ja też nie mogłam spać. Wątki po nocach oglądałam. Morze inspiracji zapisałam. Uspokoiłam się, jak kształty zaczęły się wyłaniać.
Anetko, masz co robić : Musisz pomierzyć wszystko i zrobić plan.
To sporo pracy. Potem poleci z górki.
Nanieś drzewa i punkty stałe. Skarpy, strony świata.
Zastanów się, co chcesz mieć w ogrodzie.

Aneta, ja też czasami spac nie mogę, śnią mi się moje cisy, że zdechły, albo, że mi graby padły, albo jak tu zrobić fajny kształt rabaty
I powiem tak, ja już dwa sezony z O spędziłam i nadal mój ogród, to raczej lepsze podwórko, niż ogród, ale troszkę nauczyłam się radzić z tym stresem, powoli w głowie nakreśla mi się plan (bo też ciągle nie zrobiłam), ale wiem też, że nie ma się co spinać, bo inne ogrody takie piękne Mój ogród jest mój i ma w nim być dobrze mi
Sezon się kończy, to dobry czas, zeby się wyluzować i pomyśleć Powoli narysować co i jak Choć ja poprzednią zimą tego nie zrobiłam

Jesteś taką sama wariatką jak większość z nas
Tylko nieliczne wyjątki na O. od razu mieła pięknie wyczesnae ogrody, pozostali planowali, zmieniali, dodawali, ujmowali, przekopywali....Zobacz Nett O. istnieje już kilka ładnych lat, ogrody miały czas nabrać tych pintowych kształtów... Ty teraz zmieniasz, to co na początku wielu osobom się podobała...nie jest żle...
EWOLUUJESZ!!!


ps. rozumiem Twoje rozterki i wierz mi łączę sie z Tobą