Mając na uwadze potrzebą cięcia stożków i kul to bym optowała za korą. Nie ma cudów, by po cięciu pomimo starannego rozłożenia płacht, coś jeszcze przez kilka dni nie spadło... korę nową dosypuję na to i jest czyściutko.
Inna sprawa, że jeśli będą wypełniacze to i tak żwiru nie będzie widać.

Ja tylko nie mogę sobie wyobrazić lizaka przed stożkami. Jest gdzieś taka kombinacja? W jakimś ogrodzie albo pinie żeby to zobaczyć?

U Danusi w ogrodzie przecież tak masz
Kluczowy jest dobór wzrostu w stosunku do pozostałych brył


inna konfiguracja

Danusia we własnej osobie

lizaki i stozki

j.w.

więcej u Danusi w Bukszpanowym

Toszka napisał(a)

U Danusi w ogrodzie przecież tak masz
Kluczowy jest dobór wzrostu w stosunku do pozostałych brył


inna konfiguracja

Danusia we własnej osobie

lizaki i stozki

j.w.

więcej u Danusi w Bukszpanowym

Ooo, pismo obrazkowe, to cos dla mnie. W końcu wiem o co chodzi.

To jeszcze jedno pytanie z serii "for dummies"- jaka jest różnica w "użytkowaniu" stożków cisowych i bukszpanowych. Oczywiście pomijam wygląd, bo to oczywista oczywistość- nawet dla mnie .
Ale chodzi mi o takie praktyczne rzeczy- brązowienie, łysienie, częstotliwość cięcia, podatność na choroby, przypalenia słoneczne, okresowy brak wody itp.

Z buksem wymagana jest ciągła czujność w kwestii chorób grzybowych. Dotyk sąsiednich roslin powoduje zamieranie buksa i grzyba. Trudno osiągnąć ładny, wysoki stożek. Ale np. buks-lizak już ma się lepiej i jest zdrowszy bo ma przewiew. Buks wymaga restrykcyjnych terminów ciecia i wpasowania się w odpowiednią pogodę, tak by słońce nie prażyło i deszcz nie padał (najlepiej 2 dni po cięciu). Zaleta: tańszy, zwłaszcza w przypadków form strzyzonych.

Cis pod tym względem jest bezproblemowy - tniesz dwa razy do roku, jesli jest taka potrzeba - połowa marca i lipiec/sierpień. Wybacza błędy w cięciu i szybko się odbudowuje. Sąsiedztwo roślin mu nie przeszkadza. Co najwyżej gałązki na boki uciekają, ale nie łysieją.
Wada - pierwszy rok/dwa korzeni się i aklimatyzuje. Cena

Toszka napisał(a)

Z buksem wymagana jest ciągła czujność w kwestii chorób grzybowych. Dotyk sąsiednich roslin powoduje zamieranie buksa i grzyba. Trudno osiągnąć ładny, wysoki stożek. Ale np. buks-lizak już ma się lepiej i jest zdrowszy bo ma przewiew. Buks wymaga restrykcyjnych terminów ciecia i wpasowania się w odpowiednią pogodę, tak by słońce nie prażyło i deszcz nie padał (najlepiej 2 dni po cięciu). Zaleta: tańszy, zwłaszcza w przypadków form strzyzonych.

Cis pod tym względem jest bezproblemowy - tniesz dwa razy do roku, jesli jest taka potrzeba - połowa marca i lipiec/sierpień. Wybacza błędy w cięciu i szybko się odbudowuje. Sąsiedztwo roślin mu nie przeszkadza. Co najwyżej gałązki na boki uciekają, ale nie łysieją.
Wada - pierwszy rok/dwa korzeni się i aklimatyzuje. Cena

No i wszystko jasne. Bardzo dziękuje Skarbnico Wiedzy

znowu pospiech bokiem wychodzi i wychodzi, ze bredzę

w zdaniu "Dotyk sąsiednich roslin powoduje zamieranie cisa i grzyba" powinno być "powoduje zamieranie buksa i grzyba"

w swoim poście już poprawiłam/edytowałam, ale babol został w cytacie

Jak to mówią "jak głupota pójdzie w internet to już i w kosmosie krąży"

Toszka a ja poszłam śladem twoich pinów, choć tym razem nie ogrodowych - i czytam każdą MałąMI i jej podobne - leże i kwiczę....Juz zaraziłam koleżnake w pracy

Toszka napisał(a)

znowu pospiech bokiem wychodzi i wychodzi, ze bredzę

w zdaniu "Dotyk sąsiednich roslin powoduje zamieranie cisa i grzyba" powinno być "powoduje zamieranie buksa i grzyba"

w swoim poście już poprawiłam/edytowałam, ale babol został w cytacie

Jak to mówią "jak głupota pójdzie w internet to już i w kosmosie krąży"

A niekoniecznie
Poprawiłam w cytacie.
BtW- domyśliłam się, że to przejęzyczenie.

No dobrze, zaopatrzyłam się w papier milimetrowy, miarę i rysowałam. Rysowałam, rysowałam, kombinowałam i wyszło mi co wyszło. Jeszcze rano nanosiłam jakies poprawki, a później wszystko starłam i teraz niezbyt to wygląda, ale nie mam jak poprawić, bo mam tylko zdjęcie, więc nie patrzcie proszę na te niedotarte linie.
Obróciłam działkę tak, żeby było bardziej czytelnie i tak jak to się widzi z ziemi.
Zależy mi na zaprojektowaniu kształtu rabat w miejscu, które zaznaczyłam kolorem czerwonym. Granica działki przebiega mocno po skosie. Jest to górna część ogrodu, bardzo słoneczna, od południa, całkowicie widoczna z tarasu. Na zdjęciach widać ją na pierwszych stronach wątku. Szarym kolorem zaznaczyłam obecny kształt rabat. Od strony skarpy jest półkole a od ulicy linie proste- chciałabym zrobić to spójnie, ale nie nudno.

Na szczycie skarpy mam w tej chwili kilka rozplenic, później szpaler hortensji LM, ponieważ poniżej skarpy, na dolnym tarasie mamy placyk do siedzenia i chcemy się zasłonić od ulicy. Chciałabym zostawić na górze hortensje, ale mogą być w innym miejscu.
Wzdłuż ogrodzenia są tuje, na razie nieduże niestety, natomiast sąsiad już się rozlokował u siebie i chciałabym zasłonić widok na jego taras drzewami, 3 może 4. Wieczorem postaram się o "ładniejszą" wersję..