Ostatnie piękne dni poswięciłam swoim zaniedbanym szmaragdowym tujom. Gdy zajrzałam do środka, to przeraziła mnie duża ilośc suchego igliwia. Przeraziłam się sadząc, że to pewnie jakaś choroba grzybowa. Ale po wyczesaniu, okazało się, że są w całkiem dobrej kondycji.
Mnóstwo młodych odrostów ujrzało światło dzienne. Tuje stały się bardziej "świetliste", ale wiosną się zapełnią.
Wiosenny oprysk przeciw szkodnikom i chorobom dotrze tam, gdzie powinien.