Toszka napisał(a)

Wygląda na kasztan jadalny Castanea sativa

Dziękuję wszystkim za pozdrowienia
Toszko, dziękuję
Teraz poczytałam o nim. Faktycznie, tak wygląda. Bardzo urokliwe drzewko. Miało ok. 3m wysokości. Liście skórzaste, myślałam, że jest zimozielony, ale nie jest. W moim regionie nie miałby szans na przetrwanie zimy.
Nadmorskie pozdrowienia zostawiam

Takiego zachodu słońca na Podbeskidziu nigdy nie zobaczę



Jakość zdjęć beznadziejna, ale... do wytrzymania

Ładny ten kasztan jadalny, podobny trochę do guzikowca, który nie ma ostrych brzegów liści. Rzeczywiście, u nas nie dałby rady.
Zachody słońca wszędzie są piękne, i wszędzie inne. A nad morzem podkreślają wielką przestrzeń wody.

Formowane sosny i jałowce w pobliskim centrum ogrodniczym. Może kiedyś przyjdzie czas i na moje sosny? Póki co ograniczam ich wzrost w maju.

Dubelek wypełnię na hortensjowo:

Elu, a Ty z tego Centrum wyszłaś sama? mnie by musieli wynieść Po moich sosnach widać amatorszczyznę, celem było ograniczenie wzrostu i wyszło, jak wyszło. Dziś zrobiłabym inaczej.
Czasem się cieszę, że mam daleko do CO

Elu, dzięki za odwiedziny z nad Bałtyku. Pięknie tam jest. Fajnie, że trochę chłodniej. U nas na Warmii było dzisiaj znowu upalnie. Zobaczymy jak będzie jutro.
Fajnie wnusia mówi na trampolinę. Hopsalnia, muszę Jasiowi to powiedzieć.
Cieszę się, że dobrze wypoczywasz. Ale z tego centrum to mnie chyba podobnie jak Grażynkę musieliby wynosić. Cudeńka.
A te hortensje to tez w tym centrum? Piękne.
Pozdrawiam Cię serdecznie i Bałtyk również.

gogo napisał(a)

Elu, a Ty z tego Centrum wyszłaś sama? mnie by musieli wynieść Po moich sosnach widać amatorszczyznę, celem było ograniczenie wzrostu i wyszło, jak wyszło. Dziś zrobiłabym inaczej.
Czasem się cieszę, że mam daleko do CO

wyszłam sama
Ale powiem Ci, że w moim rejonie jest kilka dużych C.O. ale ten przebił wszystkie. Podobne widziałam w Anglii.
Asortyment wielki. Kupisz wszystko, co ma związek z ogrodem. Od formowanych iglaków po szampon dla psów i karmę dla rybek akwariowych.
Wyobraź sobie, że nie wydałam ani złotówki Trzeba mieć charakter, aby nie ulec pokusom Żartuję oczywiście.

Basiu, czas odpoczynku pomału się kończy. W niedzielę zajadę jeszcze do córki do Poznania i w pn do domu.
Ale jutro (mam nadzieję, że się uda) wybieram się do Dobrzycy. Hania poleciła mi ogrody pokazowe Hortulus.
Już się cieszę
Dziś tu troche popadało, ale popołudnie i wieczór znów było pogodne.
Pozdrawiam i Bałtyk też

Takie zachody słońca bardzo nostalgiczne, nastrojowe, może romantyczne, piękne
A i sosny bardzo ładnie formowane.Trudno od nich oczy oderwać.