Jak ja się cieszę razem z Tobą, że cisy wykazują wolę życia i walczą. Cieszyłam się jak głupia z moich mikrusów, a jakbym miała takie wielkie jak Twoje...
Leje właśnie u mnie, zaczełam ogród podlewać, ale zobaczyłam, że od zachodu grzmi, to sobie darowałam, między innymi cisy miałam podlewać, ale teraz same się nawodnią

Marzenko miałam nadzieję, że może trochę tych robali trafiły gradowe kule.
U siebie zbierałam, zbierałam i w końcu rozsypałam wzdłuż ogrodzenia niebieskie granulki. Niestety dziś wszystko co przed ślimakami uratowałam legło w gruzach.

Gdzie kupowałaś te różowe krwawniki? Piękny kolor

Jeżeli ostróżki u Ciebie dadzą radę (a potrzebują dokarmiania i mniejszych wiatrów), to najlepiej je sobie wysiej i będziesz mieć dużo i na długie lata.