Zoju, IzaBelko, Aniu, Grzesiu, Grażynko, Renatko, Goniu, Danusiu, Gosiu i Elu, bardzo dziękuję Wam za odwiedziny.

Miło mi, że o mnie pamiętacie, mimo, że tak mnie tu mało ostatnio. Pochłonęły mnie teraz obowiązki inne niż te ogrodowe i prawdę mówiąc ogród poszedł trochę w odstawkę. Zresztą niewiele się w nim teraz dzieje, to i pokazywać nie za bardzo jest co. Rośliny zasypiają na zimę, a ja najchętniej zrobiłabym to samo. Mam nadzieję, że wiosna, kiedy już przyjdzie, i mnie przyniesie zastrzyk życiowej energii.
Bezlistne drzewa wyglądają nieco smętnie.
Na szczęście sosenka Wintergold właśnie teraz zaczyna ożywiać ogród swoją barwą. Przy większych mrozach będzie świecić na żółto jak żaróweczka. I za to ją lubię.