Basiu, straszliwie się spóźniłam z życzeniami, aj! Choć pamiętałam codziennie o Tobie. Moja droga, wszystkiego co najlepsze w życiu, dużo miłości, prawdziwych przyjaźni, zdrowia, sił i pięknego kolejnego sezonu w ogrodzie

Sadzonka powojnika dla Ciebie stoi już trzeci tydzień w komórce w doniczce, a ja wciąż nie mam kiedy lecieć na pocztę, ale mam nadzieję, że do końca tygodnia ją wyślę, by się całkiem nie zmarnowała.
Uściski serdeczne