Danusiu, mój klonik posadzony w tym roku wyglądał tak. Mam nadzieję, że dobrze przetrwa zimę.
Elu, może masz rację z tym kwitnieniem, mnie jakoś bardziej utrwalił się obraz kwitnących ostróżek. Bardziej przyciągały mój wzrok, ale to może dlatego, że jeżówki u mnie jeszcze nie tworzą łanu, mam ich po prostu za mało. Dla Ciebie letnie wspomnienie moich jeżówek.
Basiu, jedne i drugie warte posadzenia, najleiej, gdybyś nie musiała wybierać. Ale bez niebieskich ostróżek, zwłaszcza tych z grupy Pacifik, nie wyobrażam sobie ogrodu.
Dorotko,