Grażynko, Elu, Dominiko, rzeczywiście wygląda na to, że wiosna zbliża się wielkimi krokami. Pierwsze oznaki już są. Oby jak najszybciej.
Aniu, takie drobiazgi zawsze możnaw ogrodzie fajnie wykorzystać.
Renatko, kobeę też wysiewam pod koniec marca, na parapecie od południa. Potem w gruncie też musi mieć dużo słońca i, co bardzo ważne, osłonięte od wiatru miejsce. Narażona na wiatr albo przeciąg będzie słabo rosła.
Sylwio, nie szkodzi, że prezent nietrafiony, gest się liczy. Ja często dostaję od męża książki, które sama już dawno kupiłam. Ale nie mówię, że już mam, bo byłoby mu przykro.
Jeśli nie lubisz begonii to bulwy zawsze przecież mogą nie wyrosnąć.

Moich nasionek do wysiewu ciąg dalszy: