Celowo, czy przez pomyłkę wstawiłaś zdjęcia swojego ogrodu w wątku Izy?
Przez moment nie wiedziałam gdzie jestem

https://www.ogrodowisko.pl/watek/8103-pod-bialo-niebieska-chmurka-moj-bawarski-ogrod-na-wsi?page=17#post_5

Basiu, kobea faktycznie urodzajna, skuszę się na nią, tylko gdzie ja ją puszczę ? nie mam siatki a pergolki już zajęte, coś wymyślę Nasionek nie wysiewam, miejsca w ogrodzie mam tyci tyci, jeżeli już robię rewolucję na jakiejś rabatce to kupuję już gotowe roślinki 3-5 sztuk, dosadzam, przesadzam i gotowe Łatwo się pisze ale w realu wychodzi to troszkę inaczej - jadę po kwiatuchy na jedną rabatkę a kupuję na kilka rabatek ... potem latam z doniczkami po ogrodzie ... tak jak większość z nas

Miałam kobeę Jest bardzo inwazyjna. Musi mieć dość dużo miejsca. U mnie mocno się rozrastała, do tego stopnia, że ucinałam nowe pędy,bo zaczepiła się o inne rośliny. Bratki kupiłaś w pięknym kolorze. Reszty roślin nie znam. Ja będę w tym roku staroświecka i kupię już tylko sadzonki (nie nasiona)cyni i szałwi. Cynie sadzę z różąmi o tym samym kolorze.

Dzięki Agato za info o kobei, szkoda że po murze nie umie łazić

Nallar napisał(a)

Celowo, czy przez pomyłkę wstawiłaś zdjęcia swojego ogrodu w wątku Izy?
Przez moment nie wiedziałam gdzie jestem

https://www.ogrodowisko.pl/watek/8103-pod-bialo-niebieska-chmurka-moj-bawarski-ogrod-na-wsi?page=17#post_5

O matko jedyna, to przez gorączkę, byłam półprzytomna. Dopadło mnie jakieś przeziębienie. Już usunęłam.

Aniu, Agato, rzeczywiście kobea potrzebuje sporo miejsca. Po murku nie pójdzie, raczej siatka, albo kratka.

marba napisał(a)

Rzeczywiście, to przez gorączkę. Dopadło mnie jakieś przeziębienie. Już usunęłam.

Aj, to nie dobrze. Zdrowiej się szybciutko.

Basiu, czy mogłabym wysiać kobeę przy pergoli z clematisami (odmiana 'Kacper, kwiaty ogromne, koloru fioletowego). W sierpniu clematisy kończą kwitnienie.
Zastanawiam się tylko, czy kobea nie zagłuszy powojników. Jak myślisz, to dobry pomysł?

Muszelko, słusznie się obawiasz, że clematisy zostaną zagłuszone. Kobea pochłania wszystko na swojej drodze. Może to być wadą albo zaletą w zależności od miejsca jej posadzenia. Ale myślę, że warto znaleźć jej odpowiednie miejsce w ogrodzie, jeśli tylko jest taka możliwość, bo bardzo ładnie i obficie kwitnie, zwłaszcza jesienią, gdy brakuje już innych kwiatów.

Dziękuję Ci za odpowiedź.
Szkoda... niestety, nie znajdę już innego miejsca.
Chyba, że przed wejściem do ogródka... Rośnie wysoka lipa (stawiamy pod nią latem samochód). Czy kobea pięłaby się po lipie? Dałaby radę kwitnąć w ocienionym miejscu? Obawiam się, że nie... A może jednak spróbować?