Trawy jednak mają moc, przepięknie się tu prezentują.
Doczytałam zaległości, dywagacje o brzozach (dobrze, że odpuściłaś bordowe drzewo, byłby za duży mix kolorystyczny), placyk ogniskowy już prawie na finiszu. U Ciebie to nie można się nudzić!
Coś czuję, że gdyby siostra chciała sprzedać działkę to Ty będziesz pierwsza w kolejce do kupienia. No bo gdzie się będziesz ogrodowo wyżywać za pięć lat?.
Zdrówka życzę, mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. Dla mnie temperatura 39 stopni to już odlot, nie jarzę rzeczywistości.
Cmokam
Aniu, dziękuję za miłe słowa Trawy są u mnie w ogrodzie zdecydowanie na pierwszym miejscu Później brzozy! Uwielbiam bordowe drzewa ale już mam za kolorowo i jednak stawiam na klasyczne zestawienia.
Oj raczej nie będę nigdy mogła odkupić tej działki (a szkoda) bo u nas cena za metr zaczyna się od 600 zł i dochodzi nawet do 1000 zł! Aż tak mi na większym ogrodzie nie zależy
Czuję się już zdecydowanie lepiej aż mam wyrzuty sumienia, że siedzę w domu. W poniedziałek do roboty. Z tych nudów wykopałam kanny i tygrysówki, żeby schować na zimę.