Piękna kikusia, męża dzisiaj nakręcałam i już się wkręcił (och ten mój dar przekonywania ) Do tego stopnia, że stwierdził, że musimy pojechać po drugiego Lucasa, bo samotnie stoi w sklepie i na nas czeka
Maj już niedługo, nowe fundusze będą
Łubiny sztuk 6 posadzone w półcieniu pod ścianą domu przy hostach.
Właśnie tyle kosztowały. Piwonie kupiłam w sklepie ogrodniczym. Duże ładne okazy
Dziękuję Kiku piękna ale chyba jednak musze jej miejscówkę zienić bo jak doczytałam jaka wielka rośnie to przejścia nie będę mieć, bo tam obok podjazd i chodniki. Chyba posadzę ją na rabatce przy tarasie przy samym trawniku.
Jak zobaczyłam tą fotkę to oniemiałam, zapomina się to co było niefajne. Cieszę się, że odważyliśmy się na tą rewolucję, mimo, że były pilniejsze sprawy do zrobienia w domu. Jednak ogród daje mi spokój i zadowolenie, nowa łazienka może poczekać
Lecę do Ciebie oglądać
Dziękuję!
A miałam Ci właśnie pisać, że dla kiku to tam trochę za wąsko, gdzie ją zaplanowałaś.
Metamorfoza super, aż mi się nie chce myśleć ile potu kosztowało usunięcie tych betonów.
No właśnie, jak zobaczyłam jej szerokość to od razu wybiłam sobie z głowy to miejsce. Przy trawniku może sobie rosnąć do woli.
Dzięki Aniu, osobiście pomagałam wykuwać betony i nosić, kręgosłup boli do dzisiaj...Dobrze, że byłam wtedy w swojej najwyższej formie sportowej to chociąż fizycznie podołałam. Teraz nie dałabym rady