Phantom przebarwia się na bardzo delikatny róż natomiast Fraise Melba (nazwa pochodzi od deseru z bita śmietana i tryskawkami - MNIAM!) zienia kolor na biel przechodzącą w mocny truskawkowy do tego dosadzę dwie hortki Limki. Będzie kolorowo na rodkowej wjazdowej Ja jednak zdecydownie potrzebuję koloru na rabatach (normalnie chyba się starzeję idąc w pstrokate rabaty )
Kolor jest stonowany, granat borówkowy, na fokach wyszedł ciemniejszy niż jest w rzeczywistości ale na tle prawie białego garaży będzie świecił Oj od soboty rano będę gonić moich chłopaków do montażu!!! Stanę nad nimi z wiertarką, włączę i nie dam spać!
Pozdrawiam!
Cześć Kasia! Jak fajnie, że nowa ogrodowiczanka do mnie zawitała! Zerknęłam na szybko na Twój ogródek i widzę, że styl preriowy - SUPER!!! Bardzo mi się podoba takie założenie, byłaś może u Grochowskich w Radkowie, to po drugiej stronie Polski w stosunku do Ciebie ale warto się wybrac jak jeszcze nie byłaś. Oni właśnie mają część ogrodu w stylu preriowym.
Cieszę się, że Ci się podoba!
Macham i lecę czytać do Ciebie
Super, czyli to był dobry wybór, mimo, że tak spontaniczny Trafiłam akurat na dostawę hortek i miałam do wyboru do koloru (no dobra nie było strong anabell, tylko zwykłe), małe, średnie, wielkie, zwykłe, na pniu, szał hortensjowy Jak tu się nie skusić
Ja też nie mogę się doczekać okiennic. Powiem Ci, że mój "koszmarek" zaczyna świetnie wyglądać, do tego stpnia, że mój dom przy nim robi się nijaki, więc czas na malowanie i odświeżenie detali, nie mówiąc o domu rodziców, który ciągle bez elewacji (istniejące pamięta jeszcze lata 80-te...) ale to też wkrótce się zmieni
Rzeczywiście, co pokazuje, jak bardzo zdjęcia przekłamuja kolory, bo parasola jest szary a okiennice granatowe bez żadnego tonu szarości Tak, kolor idealny dla mnie. Ładnie wygląda z różami New Dawn, które będą rozpięte na garażu na granatowych kratkach.
Hortensji mam tak dużo, że chyba powinnam wystąpić z petycją o Danusi o zmianę tytułu wątku na hortensjowy ogród Ale co poradzę jak one takie cudne i bezproblemowe! Szukałam Strong Anabelle, bo chciałam od Ciebieodgapić ale nie było.
Dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa uznania! Powiem Ci, że mój ogródeczek tak mnie cieszy, że czasami jak tak sobie po nim chodzę, nie mogę uwierzyć, że jest mój i że ja w sumie sama to sprawiłam Naprawdę warto byo i pieniędzy i czasu!
Buziaki!!!
Kasiulka, dziękuję! Trawniczek wczoraj kosiłam, jest teraz równiutki i soczyście zielony, biegam po nim na boso i kładę się na trawie
Nie miałam kiedy go skosić bo codziennie padało i w sumie prawie 2 tygodnie czekał na kosiarkę.
Własnie też nigdy o nich nie słyszałam ale wygooglowałam w sklepie i zachwycił mnie ich kolor:
O fajnie, że masz Phantomy, będziemy sobie porównywać U mnie Anabelki są ale nie ma Strong a tylko te wchodziły w rachubę. Wpadaj do mnie po Phantoma, sporo było w sklepie Duże krzaki po 34 zł.
Polar Bear bardzo fajne, mam trzy krzaczki. Są na począku podobne do Limek ale mają bardziej wiotkie pędy. Potem inaczej się przebarwiają.
Kasia, mega!!! Całe szczęście, że coś mnie tknęło i pojechałam do ogrodniczego! Dzięki nim rodkowisko ożyje latem, bo na razie smutno zielono nijako. Za to wiosną je uwielbiam!