Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

eVka 12:01, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
malgol napisał(a)
Dziewczyny , skoro mowa o miskantach...podpowiedzcie jak na początku kwitnienia wygląda Rosi? Bo kupiłam ubiegłej jesieni Rosi w stanie wskazującym ,że w doniczce coś rosnie ,ale niewiadomo co ( same korzenie i mały kikut przycięty)a teraz wyrósł , owszem,ale kwitnie na bezowo-różowo.Zbieleje?

Hmm niemam Rosi, przymierzam się dopiero do zakupu, wygląda na fotach na biały i bardzo podobny do Memory jeśli chodzi o kwiatostany ale powiem Ci, że na przykładzie Memory mogę stwierdzić, że kilka miskantów tej samej odmiany posadzonych w różnych warunkach glebowych, wygląda zupełnie różnie. W jednym miejscu Memory jst bialutko-srebrny, piękny a w innym miejscy wpada w ciemny róż... I bądź tu mądry...
____________________
eVka 12:04, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka napisał(a)


Akurat wczoraj przeglądałam ich ofertę i mają na stanie tę odmianę "Nana"...tak więc tentego

Ahaaa, no niech będzie Nana, choć chyba już wolałabym normanego. No nic, pisze właśnie im maila, bo no wiesz, porażka...
____________________
eVka 12:07, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
dzika_roza napisał(a)


dziękuję, ogród wciąż w budowie...

wzdłuż ogrodzenia miały być gracki... jest ich tam chyba 21 sztuk...
a przy palenisku KL, żeby nie przesadzić z wysokościa
no i klops
ale przesadzać mi się nie chce... jedynie te przy ognisku w przyszłym roku będę wyciągać co drugi i na inną rabatę pójdą

No widzisz, czyli też Cię nabili w butelkę... jesteś w bardzo podobnej sytuacji do mojej. Może też im napisz maila, żeby zrozumieli jaki bigos ludziom zgotowali. Jak dostana od nas kilka wiadmości to może się ogarną...

____________________
Toszka 12:32, 26 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
effka napisał(a)

Ahaaa, no niech będzie Nana, choć chyba już wolałabym normanego. No nic, pisze właśnie im maila, bo no wiesz, porażka...


Rozumiem bardzo dobrze. Poluję na czerwone astry jesienne, tzw. marcinki. Już dwa podejścia były i ciągle różowe mam. Chociaż nie, pierwszy był zakupiony z czerwonymi kwiatami. Znajoma kupiła i podzieliłyśmy się sadzonką. Po roku zgadałyśmy się, że żadna z naszych sadzonek nie ma czerwonych kwiatów. Sadzonka po roku zróżowiała i nie da się zrzucić winy na ziemię, bo mamy skrajnie różną
Tak więc bardzo dobrze rozumiem rozczarowanie... zwłaszcza, że w tym roku znów kupiłam w szanującej się szkółce. Podpisane były. Odmianowe. I co? i różowe
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dorii 13:21, 26 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Producenci chyba niespecjalnie przejmują się odmianami. Jak już klient posadzi i mu za rok albo i dłużej wyjdzie że to nie to co miało być to przecież wykopywać nie będzie.
Miałam tak z daliami i kanną. Dalie już kilka razy kupowałam i dość że nie ta co miałabyć to jeszcze paskudna żółto pomarańczowo czerwona a kanna różowa miała być a pomarańczka jest. Mieczyki też nie te ale za to ładniejsze tyle że różne w paczce. I carexa ale tego miałam świadomość że to nie to co na etykiecie.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Kawa 14:19, 26 wrz 2019


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
hej Ewunia no z miskantami to tak
chociaż ja mam własnie takie jakie chciałam
KF ślicznie kwitną jestem nimi zauroczona
a gracki mam duże i tez uważam że są sliczne
w ogóle miskanty to mają to - coś
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Wiolka5_7 14:19, 26 wrz 2019


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20496
effka napisał(a)

Pompa to mega pomysł, w sumie do moich ałych zbiorników też mogłabym dokupić i wrzucać od góry przez pokrywę i szybko podlać przyległe rabatki Problem byłby tylko z prądem... Pozostanę pewnie przy podlewaniu konewkowym tych małych rabatek, do których nie chce mi się odpalać pompy ze studni i ciągnąć węża. Ewentulanie mogę jeszcze po prostu podłączyć wąż przy dolnym złączu zbiorbika i woda by grawitacyjnie leciała, wąż położyłabym na rabacie i by leciało


Dobry pomysł z tą grawitacją
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
eVka 14:41, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka napisał(a)


Rozumiem bardzo dobrze. Poluję na czerwone astry jesienne, tzw. marcinki. Już dwa podejścia były i ciągle różowe mam. Chociaż nie, pierwszy był zakupiony z czerwonymi kwiatami. Znajoma kupiła i podzieliłyśmy się sadzonką. Po roku zgadałyśmy się, że żadna z naszych sadzonek nie ma czerwonych kwiatów. Sadzonka po roku zróżowiała i nie da się zrzucić winy na ziemię, bo mamy skrajnie różną
Tak więc bardzo dobrze rozumiem rozczarowanie... zwłaszcza, że w tym roku znów kupiłam w szanującej się szkółce. Podpisane były. Odmianowe. I co? i różowe

Niestety, tak to bywa z tymi zakupami i to nie tylko internetowymi bo stacjonarnie tez zdarzaja się mega wpadki.

Podsumuwując, napisałam do A. i od razu mi odpisali:

"Witam

bardzo dziękuję za kontakt w tej sprawie oraz przesłane zdjęcie.

Sadzonki miskantów bierzemy od znanego producenta i prawdopodobnie otrzymaliśmy niewłaściwą odmianę. Mamy już drugą reklamację na tą odmianę miskanta, dokładnie z tego samego okresu co Pani zakup.

Również zawiedliśmy się na dostawcy, gdyż to my tracimy na naszej opinii, a dochodzenie pomyłki nie jest warte zachodu.

Na obecny moment mogę zaproponować Pani wysyłkę poprawnej odmiany Kleine Fontane już kwitnącej, lub zwrot pieniędzy.

Przepraszamy najmocniej za zamieszanie oraz czekamy na kontakt z Pani strony."


Przynajmniej tyle.
____________________
eVka 14:42, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Dorii napisał(a)
Producenci chyba niespecjalnie przejmują się odmianami. Jak już klient posadzi i mu za rok albo i dłużej wyjdzie że to nie to co miało być to przecież wykopywać nie będzie.
Miałam tak z daliami i kanną. Dalie już kilka razy kupowałam i dość że nie ta co miałabyć to jeszcze paskudna żółto pomarańczowo czerwona a kanna różowa miała być a pomarańczka jest. Mieczyki też nie te ale za to ładniejsze tyle że różne w paczce. I carexa ale tego miałam świadomość że to nie to co na etykiecie.

Współczuję, dlatego właśnie ważne jest, żeby zawsze nawet po długim czasie od zakupy pisac do firm, które sprzedają pomyłki. Czasami naprawdę mogą się zdarzyć a czasami są celowe...
Napisałam do A. że chcę zwrotu pieniędzy i mi zwrócą.
____________________
eVka 14:44, 26 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Kawa napisał(a)
hej Ewunia no z miskantami to tak
chociaż ja mam własnie takie jakie chciałam
KF ślicznie kwitną jestem nimi zauroczona
a gracki mam duże i tez uważam że są sliczne
w ogóle miskanty to mają to - coś

No właśnie tak bardzo chciałam kwitnące przedpłocie... że naprawdę mi przykro ale nie wyobrażam sobie akcji wykopywania i wkopywania na nowo właściwych sadzonek KF...

To prawda, miskanty są niesamowite i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich...
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies