Tak też zdecydowałam, jest już na minusie u nas, nie mam weny na kopanie w ziemi. Trudno będę szukała okazji na wiosnę a może ta szkółka jeszcze coś będzie miała.
Pozdrawiam
Posprzątałam dzisiaj ogród: pograbiłam liście, powycinalam byliny, poplewiłam trochę, przeniesliśmy stół z krzesłami na taras zadaszony, zwinęłam wąż do podlewania, wykopałam jałowca i wywaliłam, bo brzydki był i inne drobne robótki ogrodowe. Traw jeszcze nie powiazałam, jutro skończę.
No i koniec sezonu ostatecznie.