Przykro mi Haniu. Trochę łez uroniłam za Twoim pieskiem. Tam nie tylko jego Pan czeka. Już moje dwa setery Erotyk i Stefcia dobrze zadbają, by się wyganiał i wybawił za Tęczowym Mostem. Buzi Hanuś!
Szkoda pieska...Haniu trzymaj się kochana...wiem co przeżywasz... ból po stracie mojej Abrusi w tym momencie odnowił się, bo odeszła w ubiegłym roku...nie dam rady nic więcej napisać. Jestem z Tobą.
Kochani, dziękuję wszystkim za wsparcie, sytuacja smutna i nawet jeszcze wczoraj nie liczyliśmy się z jego odejściem, Normalny spacer zaliczył i normalne jedzenie i picie. Może mogliśmy mu nic nie robić, ale jego cierpienia już były zbyt widoczne. A i lekarz stwierdził, że ma marne szanse. Takie życie. [*]