Asia założę się, że jak obornik zobaczyłaś, to oczy tak Ci się zaświeciły, że dałaś do zrozumienia, że sukienki nie kupisz, a obornik chcesz No i Pan krzyknął
Toszka dobrze Ci radzi- szkółki. Ja też w szkółce znalazłam.
Starałam się zachować "pokerową" twarz
Ale przynajmniej mu powiedziałam, że trochę przesadził z ceną i jak coś to wezmę połowę przyczepy za stówkę (chciałam mieć alternatywę gdybym czegoś innego nie znalazła).
Mam jedna szkółkę a właściwie gospodarstwo ekologiczne na oku. Mają jeszcze kozi obornik ale nie wiem czy brać. Skupiłam się na końskim. Tylko muszę mieć własny transport a z tym jest problem. Ale poczekam (bo teraz ogrodzenie na tapecie), może eMuś zabłyśnie