Nigdy po qpę nie jeździliśmy z przyczepą. Ale z workami i łopatą tak Kilka kursów w ciągu roku i pomału mozna ogród wyzłocić

Kozia qpa też dobra. W razie czego dorzucaj do kompostu, by na 100% się przekompostowała. Koza ma bogate menu i nie wszystko trawi. Qpa musi przetrawić się na kompoście, bo inaczej resztki jadła zaczną ci wyrastać na rabatach

Resztki jadła? A koń co je? Cukier, ziemniaki, zboże... E...to nie jest źle- najgorsze te ziemniaki

Właśnie skończyłam czytam wątek Anbu (post po poście ). Toszka wielkie dzięki za wskazanie. Mega kopalnia wiedzy. Efekty faktycznie powalają

Makusia napisał(a)

Resztki jadła? A koń co je? Cukier, ziemniaki, zboże...

...suchy chleb

Toszka napisał(a)

Nigdy po qpę nie jeździliśmy z przyczepą. Ale z workami i łopatą tak Kilka kursów w ciągu roku i pomału mozna ogród wyzłocić

Co do qpy...mam i ja

Znerwowałam się okrutnie, bo szwagier w sobotę musiał zostać w pracy. Więc z transportu nici. Namówiłam więc szwagierkę i pojechałam osobówką (kombi).
Pan się troszkę zdziwił, że nie mam przyczepy ale udało mu się załadować 10 worków 120l. Zresztą pan był przemiły, konie cudowne do tego mogłyśmy pokarmić sobie cudne daniele
Po drodze też miałyśmy ubaw (przejechałam po tę kupę 120 km) bo mimo, że z wiosny to troszkę trąciło a szwagierka z tych wrażliwych. Do tego słoneczko, gorąco i co tylko jeszcze...
Dzień zdecydowanie należał do udanych

Teraz mam pytanko. Qpa podobno z wiosny (sama, bez słomy). Troszkę przeleżała ale na moje oko do końca przekompostowana nie jest. Czy po przekopaniu ziemi czekać do wiosny z sadzeniem, czy uda mi się jeszcze zdążyć coś posadzić na jesień? A i ile powinnam jej dać?

Poza tym w sobotę przyjechały pustaki na murek oporowy
Hurrraaaa mam prawie skończone ogrodzenie (brakuje bram, które już się robią)

A teraz czas chyba pomyśleć o drzewach...

Powitanie grupy producenckiej

Powitanie grupy producenckiej - rewelacja

Pustaki na murek oporowy

Ten Jegomość jadł mi z ręki

Zdjęcia ogrodzenia będą jak ogarniemy troszkę teren wokół. Na razie pobojowisko, wstyd pokazywać...