U mnie też większość róż wypuściła długie baty. Obetnę na wiosnę, a jeśli przezimują to zakulkuję.

Też mam mączniaka i czarną plamistośc Wyjątkowo silnie w tym roku, pewno przez straszliwą suszę. Mnie ogród brzydnie i męczy już w lipcu, wysuszony trawnik, róże przekwitły, sporo bylin już też przyciętych, dopiero teraz robi się znów ładniejszy bo kwitną marcinki, rudbekie.
Aniu, ja po cięciu tui nigdy nie sprzątam ścinków, zostawiam na rabacie, co najwyżej trochę podgarnę pod tuje. W ten sposób robi się naturalna gruba ściółka, zapobiegająca nadmiernemu wysychaniu gleby i chwastom. Robię tak już od 20 lat i bardzo sobie to chwalę

Z kretami walczyłam całe lato, 4 złapałam, jeden został, jakiś inteligentny, nie chce się dać złapać )

Masz piękny ogród, może na wiosnę wrócą chęci i siły do tyrania

I pomyśleć że ja szukam topinaburu na nieużytkach ale po Twoim wpisie już go nie chcę

Mala_Mi napisał(a)

werbena w tej masie świetnie wygląda ...szkoda ze nie jadalna

mirkaka napisał(a)

I pomyśleć że ja szukam topinaburu na nieużytkach ale po Twoim wpisie już go nie chcę

Służę bulwkami, ja zaczynałam od 5 szt Pomimo wykopywania i usuwania, po 4 latach wywalam po kilka wiader

Czipsy z tego daje się zjeść ,a reszta nam kompletnie nie podchodzi smakowo..

eee_taam napisał(a)

werbena w tej masie świetnie wygląda ...szkoda ze nie jadalna

Całe szczęście bo kto by tego tyle zjadł

Weekend był nie ogrodowy a turystyczny.. zaleta nerwa na ogród ... łatwiej zostawić go sobie samemu.. a my testujemy wspin w skałkach Sorki ale fotek ogrodu brak.. mam jakieś jedno foto na telefonie Wyjątkowo pięknie zakwitły białe zawilce

Gosialuk napisał(a)

Aniu zaglądam.
Przejeżdżałam dziś koło ciebie, ale czasu nie miałam nawet na chwilkę. Może w przyszłą sobotę? U mnie na działce mączniak się panoszy i nie opryskałam niczym, bo co jestem to pada.
Co zrobię jak na weekendy pogoda się psuje.
A siewki werbeny w orlikach się u mnie pokazały. I jak to możliwe, przecież zbierałam same nasienniki orlików u ciebie jak dziewczyny były.

W końcu werbena to zemsta ogrodowiska.. więc czary mary i jest wszędzie

Cudne paprocie rosną w szczelinach skalnych .. foto nei wyszło.. wiec inne focie .. Jestem dumna babcia Bo dwójka się nic a nic nie boi I sprawia im to przyjemność

Zuchy chłopaki

Jestem oczarowana, moi się boją.Najstarszy jak miał 4 lata bał się wejść na 40 cm murek, nie mówiąc o psach i muchach Wody się nie boją i jako niespełna 6 latki opanowały pływanie, najmłodszy(4 l.)tylko nie pływa

Ania, Twoja werbena u mnie też kwitnie, jeżówki rosną i nawet jedna czy dwie zastanawiają się czy nie zakwitnąć teraz, bez czekania przyszłe lato
Ciemierniki też się zbierają.
Ale czy się doczekam orlików z nasion to nie wiem - sucho mają, a ja mam do nich daleko z konewką

Cześć Dorotko. U mnie orliki od Ani już dawno wzeszły. Ale ja posiałam zaraz po zebraniu nasion. Jakby coś z twoimi nie tak, to zapraszam na wiosnę po siewki.