Dotarłam widziałam ale Twoje rabaty tak mnie zaabsorbowaly ze zapomniałam podziękować .

Napisze raz jeszcze te widoki powalają ! Kolor i faktura teraz ja mam depresję )))♡

Łukasz, zastanawiam się nad drzewem...mnie tam zielone drzewo nie bardzo pasuje...może wisienka? Taka Royal Burgundy szczepiona? Da rade na wygwizdowiu? Wiesz może?
Za pocieszenie w/s linii dziękuję

To co...do soboty???

nowe pomysły
a pewno wymyślisz coś superowego
rysunek ekstra

Oooo, trzeba będzie częściej do Lukiego zaglądać, bo bardzo inspirujące rzeczy tu pokazuje

Luki napisał(a)

Element wodny ma być po części oparty na takiej zasadzie
https://pl.pinterest.com/pin/370280400590424216/

Takie moje wstępne gryzmoły, jako rośliny mają być głównie trawy plus coś... i na pewno kolumnowy buk chyba, że mi się odwidzi i inne drzewo tam posadzę.

Już nie mogę się doczekać realizacji

Jolcia ty mi tutaj nie tutaj i nie czaruj
Ja dalej mam ochotę co nieco po prostować i nawet mi taka koncepcja głupia wpadła, która nie wymaga wielu zmian, a nawet częściowo jest w realizacji, ale ja teraz już na spokojnie i oszczędnie do ogrodu podchodzę, chociaż pogoda do szału mnie doprowadza bo mam takie burdello, że szkoda gadać. Od dwóch tygodni prawie nic nie tknięte, a nowy projekt w trakcie, a tam armagedon wykonawczy

Kindzia nie wiem czy taka wisienka da radę, ale jak polecają ją do nasadzeń miejskich i ma te same wymagania co Amanogawa to chyba nie powinno być problemu

Ehh ta sobota... przynajmniej sobie pokopałem.

Kamcia mam nadzieję, że wyjdzie fajnie, ale z tym to powoli

Asiu jak by był czas to więcej by się działo bo lubię to robić, a tak w tym roku straszna kicha, ale powoli staram się wyjść na prostą

Reniu to plan co najwyżej na wiosnę, zima zapewne nasadzenia sobie dopracuję i budżet zgromadzę

Zapewne w narzekaniach na pogodę nie jestem samotny a tak bardzo mi tydzień pogody potrzebny bo mam pilną warzywnikową robotę, na szczęście udało mi się w sobotę rurki z nawadniania zakopać, wykorytować ścieżki i zrobić mega armagedon.

W kolejce czeka masa żurawek do podziału, cebul setki do posadzenia... jesieni mi braknie

Jeszcze muszę wymienić nieszczęsne Nigry na bylinowej... gotuje się we mnie na samą myśl, ale nic na to nie poradzę, a na nic innego nie mam tam koncepcji, jedno drzewo to za mało... ah jak mnie to wkurza

Luki napisał(a)

mam pilną warzywnikową robotę, na szczęście udało mi się w sobotę rurki z nawadniania zakopać, wykorytować ścieżki i zrobić mega armagedon.

Łukasz dobrze rozumiem że robisz nawodnienie w części warzywnej? Możesz napisać dokładnie co i jak

Ps. Szkoda że Nigry musisz wywalić.

Poczytałam i pooglądałam duuużo do tyłu , slicznie masz, no te śliwy faktycznie ale moze sie im poprawi , za to reszta zachwycajaca . Projekt ścianki świetny ale w realu zobaczyc bedzie ciekawiej. Pozdrówka.