Asia
porządek pozorny ,ale już w porównaniu z tym jak było po zimie ,a jest teraz to już jest w miarę przyzwoicie mam kilka dni wolnego z pracy ( zaległy urlop ) jeśli tylko nie będzie padać ,to mam nadzieję ,że pokończę te porządki do końca ....oby
Zuza na dopalaczach to nie ....ale uwierz jestem tak padnięta po tej korze ,że nie wiem ,jak się nazywam ....ale musiałam ją szybko rozwieść ,bo przy wczorajszej wichurze ,to bym ją miała całą w przedogródku -strasznie się ją rozwoziło ,bo pomimo ,że do taczek ładowałam po 5 wiaderek ,to mi ją rozwiewało strasznie ....najgorsze ,że i tak mi jej zabrakło ,a już nie mam żadnych drobnych na jeszcze z pół auta
no nic .....kupię za miesiąc
5 miskantów -to zawsze 5 do przodu -pomalutku ja mam stanowczo za dużo traw ,o tej porze roku myślę ,że zmniejszę ich ilość póżniej mi przejdzie ta myśl
Sylwia tak ....dużo już za mną ,ale jestem wykończona ....jakoś nie umiem sobie tej roboty dawkować niestety .....
...czemu tylko jedna fotka u Ciebie ? czekam na więcej nowych
Buziaki
Wiola napracowałam się okrutnie, niestety nie umiem sobie dawkować roboty ...taki ze mnie typ ,że nie cierpię bałaganu w ogrodzie w domu aż tak mi nie przeszkadza
Buziaki