nie wiem jak ogarnąć tył ,przerażenie mnie ogarnęło po tym placyku
nie mam pomysłu ,jak te rabaty mają wygladać .....
muszę umbrową zmienić ,bo kończy się przy samym placyku -nie wiem cy ją odsunąć do tyłu ,czy przenieść ,żeby kończyła się z końcem placyku ....
ech ....zachciało się przeróbek

Może macie jakiś fajny pomysł jak to zrobić ?

Ewuś jak znajdziesz czas i chęć -może mi rozjaśnisz w głowie ,plisss


tam ,gdzie teraz stoją ławki i ognisko -kiedyś .....nie wiem kiedy ,ale nie w tym sezonie napewno- chciałabym małą białą szklarenkę ....
https://pl.pinterest.com/pin/734790495423768471/
taka mi się marzy
i od placyku do końca chciałabym taką warzywno-owocową część ogrodu

taki jeszcze rzut na całość

Pracowita pszczolko, milo sie czyta Twoje relacje

Madziu, ale zmiany. Ze swojego doświadczenia jako matki, u której gromadka dzieci, nie tylko swoich urzędowała w basenie, to powiem, że woda z basenu będzie w sporej odległości od niego. Będzie skakanie z bliższej i dalszej odległości, chlapanie. A z basenu korzysta się, gdy słoneczko mocno świeci, takie zmoczone wówczas rośniki mogą zostać "poparzone". To tak jak byś w słońcu wężem podlewała. O chlorze to już nie ma co pisać. I jeszcze ważna rzecz, aby po drodze z domu, tarasu do basenu nie było trawy, bo na stópkach trawę do wody przeniesiecie. Ciężko upilnować dzieci, aby za każdym razem buty lub klapki ubierały.
Ale aż się prosi, żeby ten placyk fajnie wkomponować, szczególnie, że ze względu na delikatny spadek część lekko się wyniosła do góry.

Jeeeej...normalnie napatrzeć się nie mogę, naprawdę podziwiam Cię!!! Tyle pracy

Pozdrawiam Madzia, zimnoooo dzisiaj u mnie

No nie zazdroszczę przenoszenia rabaty jeśli na to się zdecydujesz

coś z nią muszę zrobić ,bo teraz w tym miejscu mnie razi .....ale to dopiero jak skończę przedogródek i bok ......musi poczekać w kolejce