Witaj Kasiu Z Ascot jakoś bez szału narazie, wygląda ładnie, bo tydzień temu jednak wszystkie róże opryskałam na plamistość, brzydko zaczęły wyglądać po tych upałach i deszczach. Ale słabo kwitnie, Leonardo również słabo, a Artemis pięknie. Poczekamy na następny sezon
Dopiero doczytałam, umknął mi Jestem pewna, że do mnie też przyjdzie, jeśli nawet jeszcze nie ma. Nie chodzi mi o to, że przymykam oczy, żeby nie widzieć problemu. Tylko poważnie zastanawiam się, czy jeśli będę musiała lać chemię za chemią, to czy jednak nie wymienię ich na coś innego. Ja mam zły humor jak muszę cokolwiek pryskać chemią. Nie znoszę tego. Robię oprysk, jeśli muszę, oczywiście, ale naprawdę staram się jak najrzadziej.
Mam z przodu dwie opaski i z tyłu jedną. I kilka rozrzuconych sztuk. Chyba kupię 4 lub 5 i powieszę przy największych skupiskach. Dzięki
Z powodu chemii z eMem także oswajamy się z myślą o zastąpienia buksów czymś innym. Jednak na razie próbujemy coś robić. Walczyć. Zwłaszcza, że mam buksy kilkudziesięcioletnie, "płaczące/zwisające i kolorowe buksowe rarytasy. Powiedzieliśmy sobie, że tak łatwo nie poddamy się. Niestety, trochę za późno zorientowałam się co się dzieje...i tu jestem zła na siebie. Przez to musimy zaplanować kilka oprysków chemią, bo nie wiem czy zdążyły już jaja znieść...
Mam nadzieję, że potem same pułapki wystarczą.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Rozumiem Wasze podejście, moje bukszpany mają kilka lat i choć bardzo je lubię, nie mam z nimi na szczęście jeszcze związku emocjonalnego Na pewno z kilkudziesięcioletnimi miałabym duuuży problem. Takich po prostu żal. Powodzenia w walce! U mnie narazie leje, ale dziś jeszcze zajrzę do moich. A pułapki zamówione.
Z planowaniem mamy podobnie.
U mnie jest bardzo mało trawnika. Przy uporządkowanych nasadzeniach wykończyłabym się plewieniem. I bardzo zwracałam uwagę na to, żeby było co oglądać cały rok. Stąd ten busz.
Edit: Uroczych masz chłopaków.
Pszczelarstwo to świetny temat.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz