A jeśli Ci powiem, że ten zestawik właśnie oglądam siedząc przy południowym oknie w kuchni? Możesz być z siebie dumna Ja tak lubię spokojne zestawy, że w życiu bym nie wsadziła tej jeżówki sama, dobrze, że Tar naciskała
Jest super!
Właśnie myślę o zwykłej, żeby nie przesadzić jednak z kolorem
No to będzie kolejne przesadzanko Wczoraj wieczorem wysadziłam z tej rabaty dwa krzaczki ognistej jeżówki, a wsadziłam malinową lobelię i różową gaurę. Jest lepiej, ale dla mnie też nadal za intensywnie. Teraz już nie ruszam, ale jak zamknę docelowo tę rabatę z drugiej strony, to wrócę do niej Teraz już za ostre słońce, później wrzucę fotki po zmianach.
Ha, widzisz to? Z tą śliwą wiśniową też jej super
A tak poza tematem, te Pissardi pierwszy raz w tym roku miały moc przepysznych owoców. Aż sprawdzałam w necie, czy jadalne, bo moje dzieciaki jak sroki obsiadły
Popatrz sobie do woli, możesz też na żywo, godzina drogi
Tylko teraz powiedz mi, gdzie wsadzić kulę trzmielinową, nie mam serca jej wyrzucić, siedzi w donicy i czeka na zmiłowanie
No tak myślę, że pójdę na kompromis Chyba będzie fioletowo - biało Bardzo mi się podoba zestawienie fioletowej szałwii z seslerią i ją zostawię, reszta po obu stronach chyba na biało. Ale subtelnie musi być, no co zrobię, jak tak najbardziej lubię. W tym roku eksperymentowałam z naprawdę ostrymi kolorami, początkowo bardzo mi się podobało, na dłużej męczy. Zostawię tu i ówdzie mocniejsze akcenty (patrz Twoja ognista jeżówka przy klonie), a z resztą wracam do swoich barw - biel, fiolet, lekki róż i zieleń, dużo zieleni
W każdym razie trzmielinę wsadzę na razie na tył przechowalnika, może się coś później z nią urodzi, a żal ją stracić, u mnie trzmieliny rosną jak szalone
P.S. Kurde, zawsze słowo "narazie" słownik mi poprawia na: "na razie". No przysięgam, tak mi nie pasuje ta pisownia oddzielna w tym słowie!