nie nie nie, napisalam, ze lubie ale teraz na nie nie mam czasu żurawki sa ogromna ozdoba ogrodu ale zbyt wymagajace. niestety czesto atakowane przez pedraki, opuchlaki i inne ..aki. Ale i tak zawsze najbardziej lubilam zurawki w starym ogrodku u mamy, nic z nimi nie trzeba bylo robic, podobne do zurawki krwistej. w poprzednim ogrodzie mialam na swoje patent, po zimie scinalam je do zera, krzaczki sie powiekszaly ale nie wypietrzaly i to moze byc metoda

A ja lubię żurawki Nie mam ich wiele, bo całe 4 sztuki Lubię limonkowe i zipper Danusia w Bukszpanowym ma limonkowe z czarnymi trawami i bukszpanami - super to wygląda

W niektórych przypadkach po prostu stare bezimienne odmiany są najlepsze - ja też mam taką bezodmianową-bezproblemową Jakoś specjalnie nie kocham żurawek, ale ta ładnie kwitnie, więc ją lubię.
Zdjęcia mniam Już chyba wiem, dlaczego lubię takie z pustymi rabatami - bo przypominają wiosnę.

O, to może o to chodzi, mi też zawsze żal, bo ładnie wyglądają po zimie, ale gdzieś wyczytałam, że trzeba i to dość wcześnie wyciąć wszystkie stare liście.
A ta hosta to taki zwyklaczek NN, którego dostałam od cioci i zobacz, Kwartecikowi też się podobała jak była kiedyś u mnie, mam Jej oderwać wiosną kilka kłączy.
Ja też ją bardzo lubię - jest duża, bardzo szybko przyrasta, pierwsza wiosną startuje, żelazna, na słońce i do cienia, na najtrudniejsze miejsca - taki doskonały wypełniacz. Kwitnie obficie ale przeciętnie - bladoliliowe kwiaty.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO (dobrze trafiłam?)