Można by tę pęcherznicę podkrzesywać od dołu, depilować- tak, aby liście zaczynały się nad Annabellką. Formować od góry też ją można. Chyba to lubi (cięcie).
Edit- Annabellkki mają ok. 1,20 m. Może ciut więcej, ale trzeba wziąć po uwagę, że mogą paść po ulwach. Moje w tym roku, pierwszy raz od 5 lat, to uczyniły. I co im zrobisz?
To front. Czy rozważałaś zimową odsłonę tego miejsca. Pęcherznica będzie łysa, Annabellka takoż. Do tej pory zimozieloność zapewniały jałowce.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, no właśnie tak pomyślałam, że pęcherznicę można regulować, szczególnie od dołu tak by anabelki się zmieściły. Leżenie po deszczu jest tym co mnie powstrzymywało przed ich kupieniem i posadzeniem. I dalej taka wizja słabo mi się widzi. Z drugiej strony, piękne są .
Słuszna uwaga o odsłonie zimowej. Ta rabata co prawda jest z przodu domu ale z boku, nieco ukryta więc to nie jest aż tak istotne. Myślałam by te anabelki na samym brzegu rabaty podsadzić kulkami danicowymi na mijankę. Tylko nie jestem pewna czy mi się to tam wszystko zmieści. Niewykluczone, że dałabym tam tylko 1 anabelkę w luce pomiędzy dwoma pęcherznicami, wtedy kulki danicowe gdzieś po bokach uzupełnione trawami albo hostami...
Nie wiem na razie, to świeży pomysł . Ewentualna realizacja w przyszłym roku żeby mi eM na zawał nie padł .