Aaa, no tak Nie da się ukryć.

Chociaż powiem Ci (kuszenia ciąg dalszy), że oprócz tych hortensji i kaliny, które Wam pokazałam, kupiłam jeszcze lilaka pekińskiego, który według opisu miał mieć 50 cm wysokości (planuję go dać w miejsce tego wielkiego świerka, ale zanim wytłumaczę eMowi, że tego świerka trzeba wyciąć, to akurat lilak mi zdąży urosnąć).
Nie mierzyłam tej sadzonki, którą mi przysłali, ale na oko spokojnie pędy mają po 70 cm.
Tylko będę go musiała opalikować, bo gałązki idą pod kątem

spraw sobie i zamelduj Kasi co Ci przysłali

mrokasia napisał(a)

Kurde, sarnie się udało to mnie się nie uda?

Pod warunkiem, że też będziesz podgryzać

jeszcze nie nadrobiłam, wątek pędzi jak szalony, a ja z doskoku na telefonie.

jak lubisz nigre, to sadz nigre, chyba nic już Ciebie od niej nie odciągnie ale przynajmniej się utwierdzasz w przekonaniu, że nigre jest jedynym słusznym wyborem

Mnie osobiście bez Black lace sie marzył od dawna, ale nie do mnie takie wielkie krzewy amanogawa podobnie w sferze marzeń.

idę czytać dalej

Przepraszam ale nie dałam rady zrobić Ci zdjęcia pissardi a teraz juz za ciemno ona jest bardziej kolumnowa niż nigra.

To masz jeszcze
https://www.futuregardens.pl/sliwa-wisniowa-hollywood-prunus-cerasifera.html
U siebie wklejam zdjęcie liści...

Ja o swich mówię Nigry bo taki był plan, ale to właśnie chyba Pissardi. Nie było nigr a Pani w szkolce zarzekala, że niczym się nie różnią tylko termin kwitnienia mają o tydzień względem siebie przesunięty

Też szukałam Nigry i nigdzie nie było. Kupiłam Pissardi. W tym roku przez przypadek już w 2 szkółkach widziałam.

Dziewczyny, odpowiem zbiorowo .
Ta moja kupiona w tym roku na pojałowcową to też chyba pissardi ale była podpisana "śliwa purpurowolistna" . Dziś byłam w tej szkółce i był jeden egzemplarz wart zastanowienia ale postanowiłam jutro wpaść jeszcze do 2-3 miejsc, może coś ciekawego wypatrzę.
Nigry w szkółkach nie widziałam.
Za to widziałam dziś świdośliwę obelisk ale jakaś taka nieforemna była...

Kasiu - zwykła pęcherznica a jak dyskusja

Joluś - nie ma sprawy, to nie kwestia życia i śmierci

Łucja - idę oglądać

Gdzie te Carey kochana?wyczytałam u Asi że sadzilas dziś.

Ewelina, zapraszam jutro . Dziś foty nie zrobiłam bo burza mnie przegoniła a jak przeszło to już za ciemno było.