To już moja 7 lub 8 eksmisja jeża z ogrodu. Do tej pory w nocy się odbywały, bo pies je w ogrodzie znajduje jak go przed spaniem wypuszczamy. Teraz mogłam przynajmniej zrobić zdjęcia, a nie było łatwo w jednej ręce aparat a drugiej łopata Ta mordka całą rodzinę rozczuliła, gdy po pracy pokazałam im zdjęcia. Nawet zapytałam czy nie chcą wymienić pieska na jeża
Aniu cieszę się, że twoim bukszpanom też nic nie dolega. Mam nadzieje, że nie wywołałyśmy wilka z lasu Dzisiaj przychodzą pułapki feromonowe. I znowu będzie kolejna robota, więc nie będzie cięcia. Chyba w tym roku tym bukszpanom odpuszczę
Wiem Aniu, że wyrzucenie żurawek nic nie da, bo od kilku lat zmagam się z opuchlakami, próbuje chociaż ograniczyć ich populację. Też myślał, że nie siedzą w trawie, ale Pani od której biorę nicienie jak mi mówiła kilka lat temu za pierwszym razem co mam z nimi robić powiedziała, że jak zostanie to żebym opryskała trawnik , bo tam tez urzędują. Kobita prowadzi szkolenia i rozprowadza środki ekologiczne. Ja stosuje swoje metody ekologiczne - latarka czołowa i podeszwa bucikowa Wiem, że to mozolna metoda, ale naprawdę wile osobników jej doświadczyło, a ja po jej stosowaniu władowuję na nich flustrację i mam ulgę, że każdy zlikwidowany to 500 larw mniej
Gdy kobieta jedzie do sklepu po coś konkretnego, to często kupuje jeszcze coś dodatkowego Pojechałam w piątek po coś zastępczego za lawendę do doniczek na tarasie, ale że żar lał się z nieba i pot spływał po plecach, więc oprócz wrzosów kobita kupiła też sukulenty. I jak to nie wierzyć, że pogoda na nas nie wpływa
Musiałam dzisiaj wstać wcześnie rano, żeby część zakupów w końcu przed pracą powsadzać.