Nastał dla nas teraz smutny czas Pisałam niedawno, po wpisie Agnieszki, która napisała, że po wyjazdach nowymi pomysłami zabłysnę. Odpisałam, że mam pomysł na zbiornik wodny, ale nie mam pomysłu na mojego pasa - amatora wody.
Jakie to życie jest przewrotne. Zaledwie kilka dni minęło i życie napisało smutny scenariusz. Niespodziewanie i nagle nasz radosna, pełna energii Funia odeszła.
8 cudnych lat z nami spędziła. Bardzo nam jej brakuje
Kochana Funia... Słów brak Anitka jakie nam los funduje historie. Trudniejsze jeszcze, gdy z zaskoczenia, w chwili kiedy najmniej się tego spodziewamy...
Funcia jako amator wody wszelakiej pewnie teraz dryfuje sobie na niekończącej się fali...
Przytulam Anitka i wracam powoli na forum. Wasza angielska przygoda przyniosła mi dużo radości w tym smutnym też dla mnie czasie. Znów chce mi się parę słów napisać. Wola życia nie zna granic.