Fajne te króliczki, takie puchate.

Ogrody Kapiasa chciałabym zobaczyć na żywo. Może kiedyś jak się do Madzi wybiorę... Chwalę kącik z sukulentami - pięknie wyeksponowane i dobrane roślinki.
A przed komputerem też teraz mnie mało. W taki letni czas trzeba wykorzystywać pogodę na maxa.