Tak, iglaki teraz na pierwszy plan wychodzą. Dałam sobie zakaz pozbywania się iglaków. Wystarczy, równowaga być musi. Zima długa, trzeba się na coś gapić przez okna
W poniedziałek w ramach krótkiego obcowania z ogrodem po dłuższej przerwie miskanty i turzyce palmowe powiązałam tylko. Rozplenice ominęłam szerokim łukiem Trzeba sobie prace delikatnie dozować
Dzisiaj zrobiłam sobie prezent ( zaszalałam, ale dzień na prezenty odpowiedni) i kupiłam sobie kolejną strelicję Moja kolekcja liczy już trzy sztuki. Dostałam też dwa sukulenty. I ta kolekcja też się powiększa.
Ja się ostatnio nie poznaje. Ja rozsądna i praktyczna stałam się ostatnio posiadaczką min. fuksji australijskiej i to tej odmiany 'Marian's Marve'. W Polsce jest to bardzo mało znana roślina, nawet nie ma na jej temat za wiele informacji w internecie. Ale wujek Google nie zna granic i barier językowych, więc w "Anglii" sobie o niej poczytałam. Oczywiście dopiero jak z nią do domu przyjechałam W Uk jest popularna i w niektórych rejonach można ją posadzić na zewnątrz. Ja planuje w lecie trzymać ją na tarasie. Ma około 70 cm wysokości.
Coś nie za bardzo ucho chce dochodzić do siebie. Musze iść do do laryngologa ponownie. Mam nadzieje, że ta ostra końcówka mi nie została.
Rozplenice na razie omijam z daleka. W zeszłym roku przycięłam na jesień jedną turzyce palmowa na próbę i na wiosnę żałowałam, bo nie mogła się pozbierać.
Z "wrednością" rozplenic już się spotkałam. Bluzki, spodnie, ulubiony polar, czapki, szaliki, ale da się to powyciągać w długie, zimowe wieczory. Gdy sadziłam cebulki było bardzo ciepło, ale znając ich drugie oblicze założyłam mój pomarańczowy sztormiak, pot lał się po plecach, ale dzięki temu nie mam odłożonych robótek. Ale czapki już nie dałabym rady mieć założonej.
Jeszcze nie po wszystkim, mam wrażenie dalej zatkania i czuje jakiś taki "dyskomfort". Gdy lekarz wyciągnął to nasionko powiedział, że chyba jakieś harce na łące były Gdy je tylko zobaczyłam od razu wiedziałam co to - uświadomiłam go, że to nasionko rozplenicy A ogród lubi zaskakiwać na przeróżne sposoby.