Ja aby ułatwić sobie później orientacje sadze rzędami, wiem, że lepiej byłoby plamami, naturalniej, ale praktyczność wygrywa. Zapisuje, gdzie posadziłam, mam też rysunki pomocnicze Sprawdzam na zdjęciach roboczych , które robię jak kły z ziemi wychodzą, te które usuwam po przekwitnięciu wykreślam pisakiem i w to miejsce sadzę nowe jesienią. Chyba dobrym rozwiązaniem jest sadzenie w koszyczkach, ale jak dla mnie więcej z tym roboty, duże dołki trzeba wykopywać między roślinami. A tam gdzie stare zostały to sadzę taką małą łopatką na czuja. Gdzieś czytałam, że cebule z czasem się obniżają, więc te nowe sadzę troszkę płycej. Dosadzam też pomiędzy starymi rządkami.
Anitko, podpowiadałaś mi kiedyś, żeby przenieść wrzośce w inne miejsce.
Trochę znasz mój ogródek, podpowiedz proszę gdzie, bo nie mam pomysłu.
Chciałabym dokupić jeszcze żóĺte Golden starlet.
Mam miejsce na nowej rabacie pod hortensjami ale to raczej cień...
Albo na tym drugim rogu słonecznej, zaraz przy wejściu, przed stożkami bukszpanowymi...
Co o tym myślisz?
Edit.
Albo na rabacie pod modrzewiem, zamiast tymianku albo razem z nim pomieszane...
Tylko tam mam tulipany pomarańczowe i mogą się gryźć kolorem bo wrzośce kwitną na różowo...
Ja się w tym roku zadereniowałam. Posadziłam nawet ostatnio pagodowego. Cieszę się jak dziecko W marzeniach był dereń skrętolistny 'Argentea', ale bardzo trudny do zdobycia. Wpisałam go listę chciejstw po Wojsławicach. Ale z braku laku jest pagodowy
Oj jaka ja maruda o pogodowym pisać "z braku laku". Mam nadziej,że się nie obrazi
Już mu złamałam jedna gałązkę przy wsadzaniu