Ja już też będę ciut polegiwać w ogrodzie. Najgorsze za mną. Teraz systematyczne obloty i relaks. Łąka była fajna, pięknie Tobie pozowała, ale niestety nie da się
po niej chodzić bez śladów.

Całość taka jak lubię. Gratulacje!

Dorotko takie uroki dojazdowej działeczki. Trudno wytrzymać z niecierpliwości, gdy okoliczności nie sprzyjają. A robimy tyle ile możemy.
Kwiatów nie brakuje, a to cieszy bardzo. Zdjęcia z przyjemnością obejrzałam. I czekamy na kolejną sobotę - oby pogoda nam sprzyjała.

Miłego tygodnia.

Dorotko ja orlików też nie sieje niech rosną gdzie chcą

Fajne zdjecia mi piwonie nie rosną a u Ciebie takie wysokie, ho, ho.

A tam masz łubin? ja chyba kupię nasiona i zrobię sadzonki bo myślałem kupic na targu ale nikt nie ma.

Fajnie, jestem chętny