Za oknem piękna czarna chmura, w oddali trochę burzowego pomrukiwania i nieco deszczu - powietrze pachnie

A teraz zagadka - kto mi powie, co to jest ???



Liście ma podobne do werbeny patagońskiej, dlatego wiosną nie wypieliłam, ale kwiaty zupełnie różne. Raczej niczego takiego nie kupowałam. Wysiało się?

Przy studni



I przed studnią

greg66 napisał(a)

Dorotko nie się rozłażą kupiłem cztery czekam aby była spoooooora kępa

Zarezerwowałeś dla niej sporo miejsca? Zobaczysz na wiosnę ile nowych zielonych łebków dookoła wyskoczy z ziemi - śliczne są, gdy startują

A na zakończenie tego dnia jeszcze jeden różany portret. Alchymist.
Taka była w ubiegłym roku - wydawała mi się taaaka duża! (przepraszam za łapankę w stroju roboczym)



A taka w tym - potwór

Trudno ją też było odróżnić od Chippendale, kwiatki upodobniły się do siebie i dwa krzewy zlały w jeden

Tak, to już też wspomnienie - początek czerwca. Tak długo na ten czas czekaliśmy, a potem skwar w bardzo krótkim czasie przypiekł i zniszczył kwiaty ... Dobrze, że są na zdjęciach.

Podobają mi się takie już mocno wywinięte płatki

I po tygodniu upału ...

Cudnie tam u Ciebie i złapanki czy nie, ale miło Cie zobaczyć

A te listki jak potrzesz jakoś pachną czy nie? Bo tak się zastanawiam ze może jakaś szałwia albo krwawnica tylko w innej odmianie niż znam.....

Spytaj jeszcze Hani

Czy to Ty na zdjęciu z Alchimistem? Pięknie ci kwitnie. Na lisie ogonki poluję. Jola April sadzonkę mi ukopała bo tu nigdzie nie było. Bardzo mocno się rozrasta?

Jak ogród daje radę w te upały?