Piękne rodki, bardzo ładna kompozycja kolorystyczna. Glina masakryczna, rzeczywiście plastelina, Julką by z niej ludziki robiła. Musisz rodki koniecznie na górce torfowej posadzić. Nie wyobrażam sobie w tej wodzie ich korzeni
Kolejna bidulką powaloną przez deszcze jest kalina. Tak obficie chyba nigdy jeszcze nie kwitła a jej gałęzie dosłownie uginają się pod ciężarem białych kulek. W Wojsławich wypatrzyłam przepiękne kaliny japońskie: odmianę płodną i watanabe. Kolejne chciejstwa
Niestety taką mam ziemię na całej działce, cud że tu w ogóle coś rośnie. Chociaż podobno dla niektórych roślin i drzew, gdy już mocno się zakorzenią, glina jest lepsza niż piasek ponieważ trzyma wodę. No kurcze trzyma jak naczynie jakieś
Policzyłam, że w sumie będę miała 22 rodki na działce Miks kolorystyczny, ale lubię w nich te intensywne barwy. Trzy nowości to jedyne nawy jakie znam. Resztę sadziłam wieki temu i wyrzucałam karteczki
Mój rododendronowy spektakl też niedawno się rozpoczął Po wizycie w arboretum tak się pocieszam, że i ja mam maciupeńkie, takie prywatne Wojsławice Rodki kwitną partiami, co mnie bardzo cieszy Sadzone zupełnie bez planu, ale nadal mi się podobają
Bajeczne zdjęcia Iwonko, bajeczne rododendrony, a azalię masz i tak najpiękniejszą jaką widziałam, ten zapach chodzi mi po głowie, pogoda mnie też już męczy, za dużo już tego deszczu
Zapomniałam pochwalić cichy Też są obłędne