Iwonko ogród masz piękny i trzeba popatrzyć jak wygląda latem i jesienią.
Może faktycznie tę rabatę unowocześnij jak Ci coś nie pasuje a resztę przemyśl.Masz wyjątkowe miejsce. Mody mijają a to co wiosną może wydawać się ciężkie latem już tak nie wygląda. Trawy wprowadzają lekkość ale latem właśnie bo niewiele jest takich które już wiosną są zwiewne i lekkie.Nie wszędzie i nie dla każdego są nowoczesne ogrody.Cała radość na forum to właśnie to że są różne. Myszką??? Wszyscy czekają aż ogród wydorośleje, rośliny nabiorą masy a Ty to już masz.Do Twojego domu to idealnie pasuje.

Ja znam ogród tylko z fotografii, a wiadomo, że zdjęcia nie zawsze wiernie oddają rzeczywistość; swoje wrażenie i odbiór ogrodu buduję na podstawie zamieszczonych tu zdjęć.
I zgadzam się z Sylwią z rancza, że tu nie ma potrzeby rewolucji robić.
Chyba, że właścicielka sama odczuwa taką potrzebę.


Każda z nas lubi co innego, co innego dostrzega, inaczej odbiera rzeczywistość.
Ta sama pomidorowa każdemu smakuje inaczej

Dla mnie ten ogród jest mocno osadzony.
I ja, mając miejsca na nowe nasadzenia, próbowałabym dodać coś nowego, ten tak zwany wiatr we włosach i trochę lekkości.

Ciężkość nie wyklucza "ładności" tak samo jak rustykalność, geometryczność czy monochromatyczność.
Przykładem dwa danusiowe ogrody - bukszpanowy odbieram jako statyczny, a Anglię jako bardzo dynamiczny, bukszpanowy to stagnacja/stałość, a Anglia to wieczny ruch i zwiewność.

Iwonko dylematy każdy z nas ma ja też mam wiele miejsc ,gdzie mi się jeszcze nie podoba u mnie ….

ciężko jest radzić ,bo każdemu podoba się co innego i to jest fajne -przecież jakby ogrody były podobne jeden do drugiego ,to byłaby nuda

masz piękny dojrzały ogród -wiele ciekawych zakątków ….
ale na pewno delikatnie bym go odmłodziła -może mocnym cięciem ,może wycięciem całkowitym niektórych roślin
ale wiem ,że są osoby co im szkoda wyrzucać roślin -sama daje szanse wielu ,które nie wyglądają atrakcyjne
jeśli chcesz.... to mogę Ci pokreślić na zdjęciu ,co bym wyeksmitowała z tej rabaty
ale to Twój ogród i do Ciebie należy decyzja -bo to Tobie ma się najbardziej podobać

buziaki

Madzia serio byś coś wywaliła? Ja mam w pamięci jak się w tamtym roku wszyscy tą rabatą właśnie zachwycaliśmy

Zjecie mnie .... bez popitki nawet.

Opiszę co ja tu widzę i jak to odbieram:
Wielka krzaczasta kula górująca nad rabatą (jak Jowisz nad Ziemią) - to ten krzak z prawej, a na dole maluchy - brakuje łagodnego przejścia. Dlatego podoba mi się i popieram pomysł Magleski, by zamiast pasa szałwii dać tam hortensje - mam odczucie, że złagodzą to wrażenie.

To jest rabata trójkątna - oglądana z dwóch stron, tu ważne są wysokości poszczególnych nasadzeń i środek ciężkości (zaznaczam, że to jest moje zdanie).
Nasadzenia hortensji (które przecież potrafią pokazać siłę wzrostu) przy jednej przyprostokątnej, a dla odmiany przy drugiej przyprostokątnej o co najwyżej kolankowej wysokości kulki i hakonki też jakoś taki dysonans w odbiorze u mnie stwarzają. Ja bym szła ze stopniowaniem wysokości od przeciwprostokatnej - czyli wyższe nasadzenia tam gdzie aktualnie jest pas szałwii i potem wytracała tę wysokość w kierunku chodników, albo zrobiła piramidalne wytracanie wysokości ze środka ku krawędziom.
No dobra... więcej się nie odzywam.