Waclaw napisał(a)

Ładnie Ci rodki rosną Iwonko. Ile lat już mają?

Znalazłam zdjęcie z 2010 roku, spokojnie te dwa najstarsze mają tu już kilka lat.

A tu fotka z 2019 roku. Widać jak biały maluszek podrósł, te przy ogrodzeniu zresztą też.


Jak na to co robię przy rodkach - czytaj prawie nic - to rzeczywiście dają u mnie radę. Gdybym je podlewała i zasilała pewnie byłyby bujniejsze.

Sylwia, Agania, Margerytka40 przychylam się do waszej opinii a Anitce w pas się kłaniam i po stokroć DZIĘKUJĘ

Anitka DZIĘKUJĘ

Tak jak ci napisałam, wzruszyłam się czytając, że założyłaś folder Iwonka Oczy mi się zaszkliły, że ci się chciało... A w planowaniu jesteś bardzo dobra! Zdjęć nie usuwaj - świetne inspiracje!
Czytałam i czytałam to co napisałaś... Po czym nagle, jak z trudnym zadaniem matematycznym, klik i stało się jasne

Masz rację, że tak się nieraz człowiek do jednej opcji przywiąże, że nie widzi innych. Tak było z kołem pod glediczją. Totalne zaślepienie i jeszcze zachwyt, jaka to zdolna jestem

Te łuki Anitka wyglądają rewelacyjnie. Zrobiłam dziś kilka fotek. Niestety ze sznurkiem, który trochę słabo widać.



Zobacz jak fajnie wyszło z półkolem przy altanie, łuk idealny

Przy drewutni też ładnie zakręca.

Muszę jeszcze wymanewrować sznurkiem przy domku zabaw. Konstrukcja nieco przeszkadza, ale da się ładny łuk zrobić.
Na domek nie ma chętnych, żal mi go rozbierać, chociaż chyba taki los go czeka... Myślę, czy nie wykorzystać do czegoś? Huśtawki nie da się z niego zrobić, ale może coś przy drewutni, przy wejściu jakaś poręcz... czy może stolik do rozsad... . Temat do zastanowienia.
Huśtawka w tym miejscy byłaby super Kolejny świetny pomysł Anitka



A od tej czerwonej linii przy drewutni można iść dalej w kierunku... rabaty nr 3 No dobra, trzecia rabata następnym razem
Roślin dziś nie planuję, głowa mi paruje od wytyczania kształtu. Pójdę zaraz ściągnąć darń i przekopać teren.
Będę też obserwować stopień nasłonecznienia. Ładny dzień dzisiaj
Buziak Anitka za pomoc

edit. Rozkopałam wczoraj rabatę nr 4, więcej... nie pamiętam Więcej nie planuję! Na rabatę nr 5 na szczęście nie ma już miejsca... chyba że na kolejnej działce

O - super kształt - bedzie faktycznie wielka rabata ale tez i widowiskowa I jesteś zdolna z tym kołem wokół glediczia - przecież możesz kontynuować nasadzenia w podobnym stylu Domek chłopaków faktycznie fany, może najpierw zlikwiduj schodki a potem możesz pomalować resztę na kolor w jakim masz altankę. Tam można sporo pokombinować - możesz zrobić samotnie - zamiast barierek kratki na pnącza od ziemi, lustro na scianie, pod nim biała ławka, trzeba by było tylko eleganckie schodki zrobić. Powodzenia

kasiek napisał(a)

O - super kształt - bedzie faktycznie wielka rabata ale tez i widowiskowa I jesteś zdolna z tym kołem wokół glediczia - przecież możesz kontynuować nasadzenia w podobnym stylu Domek chłopaków faktycznie fany, może najpierw zlikwiduj schodki a potem możesz pomalować resztę na kolor w jakim masz altankę. Tam można sporo pokombinować - możesz zrobić samotnie - zamiast barierek kratki na pnącza od ziemi, lustro na scianie, pod nim biała ławka, trzeba by było tylko eleganckie schodki zrobić. Powodzenia

Wczoraj ściągałam darń, rabata faktycznie powiększyła się, ale nie jest olbrzymia. Na szczęście Powtórzę nasadzenia spod glediczji, bedzie spójniej.

W zeszłym roku testowałam, czy my w ogóle korzystamy teraz z tego domku. Dzieci wyrosły więc wcale. Jacek rzadko, raz na dwa trzy tygodnie wyjdzie na "wieżę" od zjeżdżalni aby posiedzieć. Ja może raz leżałam w domku z książką. To nie jest konstrukcja wygodna dla dorosłego człowieka. Niestety. A bez schodków wejściowych trudno byłoby tam się dostać.



Bardziej kusi mnie wykorzystać ten podest (podłogę domku) na stolik. Brakuje mi w drewutni stolika na drobiazgi. Tak szeroki nie wejdzie (150 x 150), ale skrócony o połowę byłby idealny.



Niestety schodki są za krótkie, aby postawić wieżę solo.




Drewno ma zielonkawy nalot, ale wystarczy karcherem umyć. To solidne, grube deski i krokwie.
Temat do przemyślenia. Na razie pomaluję drewutnię i może reszta jakoś się wyklaruje

Zerwałam wczoraj darń i połączyłam obie rabatki. Mój syn westchnął po raz kolejny. Wg niego to kółko pod drzewem było takie fajne... A teraz wyszedł jakiś "jęzor" Moje dziecię po tych przeróbkach coraz bardziej traci wenę do pomagania mi



Górny łuk widzę, że trzeba jeszcze dopracować, ale ogólny zarys jest dobry.

Chyba chcę zostawić to trawiaste przejście przy pniu sosny, tak, aby można było swobodnie okrążyć drewutnię.

Na szybko nabazgroliłam w miejsce domku zabaw ławkę i anabelki. Miałyby tu stanowisko idealne, od północy, z lekkim tylko słońcem. Zamiast ławki super byłaby proponowana przez Anitkę huśtawka. Niezależnie od wyboru (ławka, huśtawka) nie ma tam dużo miejsca na nasadzenia. Gdyby były to dwie anabelki, po kilku latach spokojnie wypełniłyby całą przestrzeń po bokach siedziska.

Obfociłam dziś z rana nowy kształt rabatki. Z każdej możliwej strony.

Po porannym spacerze i obejrzeniu fotek nowej rabaty nasunęła mi się jakże oryginalna propozycja nasadzeń Kulki cisowe 5 sztuk jako powtórzenie kulek spod domu, ławki i innych miejsc ogrodu. Zielony akcent zimą widziany z okien domu.


Na sezon letni powtórzenie między kulkami cisowymi nasadzenia spod glediczji: rozplenice, hakone i jeżówki. Na ten przekopany wczoraj łącznik koła z rabatą owalną przy tujach.


Pod tujami wyższe trawy lub coś bardziej do cienia... Temat do przemyślenia.
Na razie cieszy mnie pomysł na "łącznik" Prosty, banalny ale chyba efektowny.