No muszę to powiedzieć, nie cierpię gazonów... o ile w przestrzeni publicznej może się sprawdzają ale w ogrodzie nie podoba mi się wcale.
Dobrze zrobiłaś, od razu lepiej to wygląda, ja pewnie usunęłabym wszystkie, pociągnęłabym kamienie jak przy rodkach jako podporę.
Super zmiana! Od razu to tak porządniej wygląda .
W górnych gazonach nic bym nie sadziła. Raczej coś tuż za gazonami co przewieszałoby się przez gazony.
Annabelki na górze będą piękne .
Nieustannie podziwiam Twoją werwę ogrodniczą. Myślę, że mogłabyś zastanowić się nad bluszczem w tych betonowych donicach. W ubiegłym roku, albo 2 lata temu dostałam od Sylwii taki pstrokaty. Do dziś ma około 1m. Szybko rośnie, można go później przycinać. Ten gatunek trzmielin co rośnie u Ciebie on zawsze wygląda tak niesfornie. Zastanów się nad nim, czy na pewno chcesz go zatrzymać.
Witaj Iwonko Ja bym całkowicie usunęła te gazony. Wymurowałabym ściankę zaporową i dołem posadziła hortensje. Ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam wiosennie
Iwonka szalona Kobieto
ale się narobiłaś przy tych gazonach ….podziwiam
podoba mi się pomysł anabelek …..
ja bym je czymś jednakowym podsadziła ….może bluszczem,jak Dorotka radzi ( zakryłby gazony po jakimś czasie ) …..albo czymś innym bezproblemowym …..może runianką….
A może u góry fajnie wyglądałyby hakonki. Ja tam bym jakieś różne rośliny pasami dała żeby zachodziły jedne w drugie. I żeby w sezonie było ciekawie. Anabelki są fajne ale nie wiem czy z tego poziomu, bo możesz potrzyć na pokładające się łodygi a nie kwiatostany. Też może przesadzam ale głośno myślę. Skarpy są moim zdaniem trudne do obsadzania, trzeba dobrze pomyśleć. W Jurajskim pamiętam raczej niższe rośliny i co jakiś czas coś na pniu. Może ktoś znajdzie Inspiracje w pinterest. W Goczałkowicach były na skarpie hortensje ale bukietowe i nie w równym rzędzie. Rozpisałam się i nic ciekawego nie podpowiedziałam.