Dziś ostatnia sobota października. To też noc, kiedy mamy godzinę "podarowaną"

Od lat w babskim gronie przebieramy się, do tego menu w klimacie imprezy.
Dziś wieczór włoski. Trudna stylówa, ale jedzenie na pewno będzie pyszne
Ogrodowo odpoczywam. Wczoraj mieliśmy całodniowy potop. Woda chlupie, ale jest ciepło, 14 stopni.
Pomierzyłam tylko skrzynie na warzywnik. Wyszły mi 4 sztuki 100 x 160 cm. Wysokość 30 - 40 cm.
Grubość deski do 5 cm - może uda się zamówić modrzew w dobrej cenie. Koleżanka, która się buduje ma mi pomóc.
Dziś tylko kilka kadrów z okna
Brzozy nadal zielone. Na magnolię nie ma co liczyć. Klon dissectum zaczyna płonąć.
Tyły nadal te same.
Lubię chłodny odcień poranka. Trawa jest jak przyprószona mrozem.
Takie mam widoki z okna kuchennego. Wszystko aż iskrzy chłodem by za chwilę przybrać cieplejsze barwy.