puk puk

Ku pamięci

Po sezonie jesiennym, gdy nie miałam czasu przygotować ogrodu na kolejny sezon, w weekend wpadłam z rękawicami, szpadlem, haczką i zabrałam się za uwidocznienie roślin celowo posadzonych z tych wysianych...
Rabaty niewielkie jednak ogrom szczawiu sprawił, że Było tego ok 5 dużych taczek i dużo dużo wiader... to była ciężka aczkolwiek przyjemna praca

Świdośliwkami się nie nie nacieszyłam: szybko obsypały się kwieciem i równie szybko przekwitły.
Podobnie narcyzy, szafirki czy tulipany.
W sobotę pojawiła się magnolia sprezentowana przez Mamę: mam nadzieję, że będzie rosła

Niestety pojawiły się sarny, które zrobiły mi wcięcie w tujach, zjadły miodunki, trzmieliny czy pożarły część host

Cześć Kasia. Kawał roboty zrobiłaś.
Te chwasty to taka syzyfowa praca.

A sarny jak weszły? Szkoda roślin ale miodunki i hosty to żelazne rośliny.

Wrócisz tu częściej?

Też ostatnio dostałam magnolię.
Jeszcze nie posadzona. Pójdzie na nową rabatę.

A Wlazły bo nie miałam skończonego ogrodzenia a tymczasowe po wietrze poszło na ziemię (wyłamane słupy itd) wcześniej siedziały w warzywniki tylko takze robiłam im dużo buraczków i nic więcej nie ruszały)


Czy wróciłam na dłużej? Na swój wątek pewnie nie. Chociaż pojawiły się jeszcze 3 rabaty jednak brakuje im hmmm tego czegoś i nie bardzo jest co pokazywać
Zaglądam do ulubionych wątków co kilka dni i czytam co u Was

Hej Kasia
Kawał roboty. Sarny jak w czymś posmakują, to lubią częściej wpadać.
Jak rośliny podrosną, to fotki wstawisz.
Zaglądaj i dawaj znak życia co jakiś czas.
Pozdrawiam

Dzięki Gosiu

No to straty po przymrozku to kwiaty na magnolii jednak te zamknięte się trzymają


Bałam się że wszystko ten przymrozek położy jednak wszystko wygląda bardzo dobrze na szczęście