Moje doświadczenie z seslerią akurat dobre.

Wrócilam własnie z ogrodu. Obcięłam szałwie pod dereniami. Trochę poplewiłam.
Niby ta wiosna dość deszczowa ale już susza. muszę się zabrać w końcu za linię kroplujące.

Linię kroplujące położe nie to lanie po wierzchu nie efektywne jest.

Seslerii się chyba pozbędę akurat jesiennej. Wygląda u mnie mocno średnio czy podlewam czy nie

U mnie z seslerią też bardzo różnie. Przed domem limonkowy odcień ma i rośnie zdrowo, za domem ta sama, bo z podziału tej pierwszej, ma zupełnie inny odcień i ledwo zipie. Myślę, że za domem ta rabata z brzozami ma gorszą ziemię, gorzej przygotowaną i takie są niestety konsekwencje.