Misia, może wykorzystasz moją radę jako podpowiedź - drzewa owocowe, borówki i inne krzaczko-drzewka nie muszą być wciśnięte w część owocowo-warzywną.
Borówki wymagają mega kwaśnego podłoża. Mogą rosnąć np. w okolicach rodków i azalii. W tej opcji masz jedno przygotowanie kwaśnej rabaty. Dużej. Na dużej łatwiej utrzymać kwaśne ph i mikoryzę. W jednolitym co do wymogów siedlisku łatwiej utrzymać mikroklimat, bo rosliny utrzymują go w symbiozie.
U stóp borówek mogą rosnąć poziomki

W tej konfiguracji można dosadzić sosny, które odgrywają nie do przecenienia rolę przy zakwaszaniu i utrzymaniu mikoryzy.
Drzewa owocowe mogą rosnąć na rabatach. U mnie gwiazdą w ogrodzie jest wiśnia, a pod nią poletko ciemierników, carexów, miodunek i innych traw.
Jedynie grusza wymaga tzw. czarny ugór, czyli nie lubi sąsiedztwa i konkurencji innych roślin.
Podział na część owocową nie musi być sztywny. Moim zdaniem i praktycznie i wizualnie jest wplecenie drzew owocowych w rabaty.
Możliwości jest wiele. Trzeba tylko z głową zaplanować