A teraz się przyznam że pojechałam tam z myślą zobaczenia ogrodu jesienią i po ambrowca lub klona ściętolisnego, chciałam wybrać na miejscu. No i wybrałam... oba

Oprócz klona i ambrowca zmieściłam jeszcze grujecznika, derenia kousa i parocje całe szczęście że możliwości transportowe były ograniczone, bo podobały mi się jeszcze kaliny i trzmieliny oskrzydlone

Normalnie spać w nocy z wrażenia nie mogłam co ja takiego nakupowałam

teraz cały czas główkuję gdzie to posadzić

Wyszło mi coś takiego:
Na dolnej rabacie bliżej tarasu od lewej pomarańczowa kreska grujecznik zielone pionowe kreski to sosny fastigiaty ( jeszcze ich nie mam), czerwona kreska to glon ścietolistny lub ginnala, między sosnami w doniczce dereń kousa Beni Fuji i ostatnia doniczka parocja.
Rabata tylna, zachodnia pod płotem od lewej za brzozami sosna bośniacka, fioletowe kreski klon ginnala albo ściętolistny, różowa kreska ambrowiec i stożek zielony jodła kaukaska. na brązowo zaznaczyłam jeszcze nie przygotowaną dalszą część rabaty i na zielono żywopłot z grabu/buka. A i między fioletową a różową kreską nadal jest jarzębina

jeszcze nie wyleciała i tam też przyjdą berberysy.
Teraz to ja już muszę obsadzić te rabaty bo wczoraj to rozum w domu został

i sercem kupowałam