Aniu, baaardzo mi się tam podobało chciałabym tam jeszcze wiosną pojechać jak wszystkie różaneczniki i azalie w ogrodzie japońskim zakwitną teraz królowała jesień z przebarwieniami
Całe szczęście że nie tirem eM powiedział że chrustu na rozpałkę do kominka przywiozłam więc nie wiem czy jest co pokazywać ale po południu porobię fotki
Skoro tyle tego nakupiłaś to myślałam że to maleństwa a tu wcale nie patyczki a całkiem dorodne drzewka. Szczególnie parocja przypadła mi do gustu. I ty taki kawał jechałaś z tym dobrodziejstwem? Piękne zakupy.