Bluszcz zaczyna sięgać najwyższych okienek. A nie tak dawno pod świerkiem sadziłam jedną 10 cm. sadzoneczkę. Czas przemija, przyroda nie próżnuje.

Nic to, i ja przestaję próżnować Czeka na mnie ogrom papierkowej pracy. Dobrego dnia!

Pojawiam


się


i


znikam.

Muszelka napisał(a)

Pojawiam


się


i


znikam.

Sikorka ci kuperkiem pomachała .

Agato, synogarlice ciut lepiej wychowane

Tę ozdobną doniczusię z kwiatkami zdejmę z karmnika dopiero, gdy spadnie pierwszy śnieg. U mnie zima tylko w kalendarzu...

U mnie dziś strasznie wieje i trochę prószy śnieg. Bardzo zimno i nieprzyjemnie. A ferie mam dopiero w połowie lutego.

U mnie też wietrzysko straszne. Ledwo mogłam utrzymać w rękach aparat. Temperatura na plusie.

A ferie już niebawem, od połowy stycznia.

W górach sypie śnieg! Dooooooobrze!

Bardzo dobrze, że sypie śnieg. Byłam na nartach w Szczyrku dzień po świętach i cały dzień podał drobny deszcz. Nie zamontowałam w goglach wycieraczek- nie było miło
Więc niech sypie śnieg - to lubię

Ależ urocze te okienka wśród pnącego bluszczu...uwielbiam takie widoczki...