Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Muszelki

Ogród Muszelki

Muszelka 19:23, 18 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
MartaCho napisał(a)

U mnie za trawnik odpowiedzialny jest Małżon. Od dwóch sezonów trochę go zapuścił, bo a to szczeniak, nie ma sensu, a to inna wymówka. Teraz chciałby wkroczyć z opryskiem na dwuliścienne, a ja tak bym nie chciała takiej chemii w ogrodzie! Jak Wy sobie radzicie np. z mniszkiem i jego mleczami? Nie występują w Waszej szerokości geograficznej? Czy może mechanicznie i cierpliwie ręcznie usuwacie?


U nas to ja jestem managerem trawnika (czyli pilnowaczem, co i kiedy z nim zrobić). Natomiast Pan Muszelek ma przywilej realizowania mojego zmyślnego planu

Jakieś pojedyncze mniszki wyrastały parę lat temu (ale malutko, dało się je ręcznie unicestwić). Jedynym chwastem, który próbuje tu i ówdzie osiedlić się na naszym trawniku jest koniczyna. Próbuję z gadem walczyć (ręcznie), ale i tak co roku pokazuje mi kuku



Znalazłam mój stary wpis dotyczący nawożenia trawnika. Wklejam, może Tobie lub komuś się przyda:

Koniec zimy/wczesna wiosna (gdy temp. dodatnie i deszczowo) -> obornik granulowany
IV po wiosennej wertykulacji i aeracji –> kompost
V, VI, VII -> "Mistrzowski trawnik z Fe mikrogranulki" (Florovit)
Pod koniec VIII, po jesiennej wertykulacji -> kompost
IX –> "Nawóz jesienny do trawników" (Florovit)
Późna jesień/zima (na śnieg lub przed deszczem) –> popiół z kominka
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
MartaCho 21:25, 18 kwi 2023


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2663
Bardzo dziękuję! Na pewno się przyda! :*
____________________
Marta Ogród zacząć czas
Muszelka 22:10, 18 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Proszę bardzo



____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Magara 23:38, 18 kwi 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Muszelka napisał(a)


Jakieś pojedyńcze mniszki wyrastały parę lat temu (ale malutko, dało się je ręcznie unicestwić). Jedynym chwastem, który próbuje tu i ówdzie osiedlić się na naszym trawniku jest koniczyna. Próbuję z gadem walczyć (ręcznie), ale i tak co roku pokazuje mi kuku


Z koniczyną nie walczę, niech rośnie Mniszków nie chcę, przynajmniej na tym malutkim spoletku przy tarasie, które ma stanowić trawnik A ich jak na złość pełno, wyrywanie ręczne nie wchodzi w grę bo ich za dużo, a do tego mniszek korzeń ma słusznych rozmiarów i szczególnie trudno go w trawie unicestwić Rok temu kupiłam preparat - jeszcze nie użyłam bo to sama chemia i mam opory
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Muszelka 11:32, 19 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Obawiam się, że na duże ilości mniszka trzeba zrobić oprysk

Są już środki chwastobójcze, np. Substral Naturen Antychwast, zawierające 100% naturalnej substancji aktywnej ulegającej biodegradacji w glebie (kwas pelargonowy).

Może są podobne środki do oprysku trawnika? Nie siedzę w temacie, ale warto poszukać.
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Ewa777 13:03, 19 kwi 2023


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
Nic dziwnego, że masz taki piękny trawnik skoro serwujesz mu zabiegów.
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Muszelka 15:00, 19 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Ewciu, mam małą działkę - 440 m2. Powierzchnię tą zajmują: dom, drewutnia, warzywnik, domek ogrodnika, mała część gospodarcza i dwie duże rabaty. Na trawnik zostaje może 100 m2 (nigdy nie wiem ile, bo jest bardzo powycinany).

Każdy zabieg na naszym trawniku to parę minut pracy. Jaki problem np. wyjść zimą i rozsypać na nim małe wiadereczko popiołu? 5 min. pracy i po sprawie.

Minusem posiadania tej wielkości trawnika jest fakt, że nie można na nim np. rozegrać meczu

Ale akurat w naszym ROD-ie nie ma z tym problemu. Na jego terenie są boiska do: piłki nożnej, siatkowej, koszykówki i kort. Tak więc można się wyżyć sportowo niekoniecznie na muszelkowym trawniku

Reasumując - rzeczywiście serwuję trawnikowi kilka zabiegów, ale są one rozłożone w czasie i na tak małej powierzchni, że naprawdę nie bolą
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Gruszka_na_w... 15:09, 19 kwi 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Muszelka napisał(a)

Zdam relację po sezonie. Póki co, żyję nadzieją, że była to dobra decyzja


Mam na krótkim odcinku trawnik graniczący z krawężnikiem i powiadam Ci, że wyrównywanie krawędzi trawnika i wycinka wąsów jest tam bardziej upierdliwa niż machanie półksiężycem do darni na reszcie połaci trawiastych.

Bliskości jezior i lasu gratuluję. To wielkie szczęście mieć je w zasięgu nóg.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Muszelka 17:52, 19 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Powiadasz, Gruszko, że wtopiłam? Aż tak źle będzie?

U moich chłopaków krawężniki dobrze się sprawdzają (po pierwszym i trzecim sezonie). Krawężniki usytuowane są na wysokości trawnika. Trawa ścinana jest równo z nim, żadnych wąsów nie ma. W ubiegłym roku bacznie przyglądałam się, jak chłopcy koszą. Podobało mi się.

Jakby nie było... miałam już serdecznie dość tych moich pięknych kancików I cieszę się, że już ich nie ma!


Lato, lato, lato, lato czeka! Bez kancików!

____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 07:30, 20 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Bliskości jezior i lasu gratuluję. To wielkie szczęście mieć je w zasięgu nóg.

O, tak. Zwłaszcza z moją naturą wędrownika to wielki dar z Nieba
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies