Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby klonów, klon - Acer

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby klonów, klon - Acer

Katkak 10:19, 17 kwi 2017


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Mazan napisał(a)
Katkat

Taki przekrój prezentuje werticiliozę. Ciemny przekrój wskazuje, że ta część całkowicie obumarła, a grzyb rozwija się dalej jako saprofit i infekuje wszystko, co rośnie w pobliżu. Infekcjom można tylko zapobiegać - brak jest środków do zwalczania tej choroby. Jeżeli nie używasz ekośrodków to do odkażania gleby spróbuj użyć Aliette lub Mildexu solidnie podlewając glebę, ale za efekty nie gwarantuję, gdyż grzyb może w korzystnych warunkach jako saprofit przebywać na szczątkach organicznych - a są nimi zainfekowane korzenie - nawet kilkanaście lat.



Pozdrawiam

O kurczę, ale się załamałam. Utratę klona już wzięłam na klatę, ale przeraża mnie, że to choróbsko nadal może panoszyć się wszędzie. Korzeni przecież nie dam rady usunąć, nie ma szans. Niczego tam nie będę mogła teraz posadzić? Kiedy po zastosowaniu w/w środków można uznać, że gleba jest odkarzona? (zakładając optymistycznie, że ten grzyb nie będzie tyle lat tam siedział). Mazan powiedz po prostu proszę czy po odkażeniu gleby byś tam coś sadził i ewentualnie co? Czy jest coś odpornego na tą chorobę?
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Mazan 11:37, 17 kwi 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Katkat

Tylko trawy. Z ozdobnych miskanty lub inne bezkłączowe czy bezrozłogowe, czyli coś co korzeni się płytko do 30 cm i nie posiada tkanki drewniejącej oraz pełnego walca osiowego.
Nie znam dobrze Twojego ogrodu i za wiele podpowiedzieć nie mogę, żeby nie zepsuć do końca istniejącej aranżacji.
Tak na marginesie: temu grzybkowi nie odpowiada nawożenie i podlewanie wyciągami i gnojówkami, gdyż wprowadzasz do gleby bakterie i grzyby, którym i Verticlium smakuje. To widać u Polinki choć na początku pytała o zupełnie inne sprawy.
Czy można uznać, że gleba jest odkażona? Raczej nie, ale można powiedzieć, że grzyb jest osłabiony do tego stopnia, że przestał stanowić zagrożenie. To środki grzybobójcze, którymi podlewasz rośliny, a pieczarek czy innych grzybów nie uprawiasz i można po solidnym namoczeniu gleby sadzić.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Katkak 21:30, 18 kwi 2017


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Mazan przekrój klona po wycięciu wygląda tak. Mam zachomikowana jeszcze gnojówkę ze skrzypu polnego, którą poczęstowałam grzyba, bo pisałeś, że on nie lubi takich naturalnych gnojówek.


Czy choroba była bardzo zaawansowana? Można to określić?
Chcę Ci podziękować za wszystkie informacje i porady .
Pozostaje mieć nadzieję, że reszta roślin jakoś się uchowa.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Mazan 07:55, 19 kwi 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Katkat

Powiedziałbym, że za bardzo. Pisałem w wątku o różach także na ten temat. Ta choroba nie żartuje w gęstych nasadzeniach, dlatego - jak niektórzy twierdzą - upieram się przy ekologii, gdyż tylko na takie zabiegi patogeny się nie uodporniły /jeszcze/. Wiele z preparatów jest tylko wspomnieniem - wycofane.
Tu zalecić mogę PW do podlewania. Zanim zaczniesz coś sadzić kilka podlewań musisz wykonać. Również opryskiwanie koron drzew i krzewów jest potrzebne, a szczególnie u owocowych, które najłatwiej są infekowane /zagęszczenie, uszkodzenia/.
Kasiu, co do nadziei... hmmm. Myślę, że skuteczniejsze będzie działanie, a propionian może pomóc opanować sytuację.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
KrzysztofWojcik 08:31, 19 kwi 2017

Dołączył: 12 lip 2013
Posty: 98
Katkat - ja bym tak bardzo nadziei nie tracił Palmowe to palmowe - proszą się o choroby jeśli nie mają starannie dobranego stanowiska - patrz mój post powyżej - sam to też przerabiam. Pod tym linkiem znajdziesz też inne rośliny odporne na werticiliozę: https://www.rhs.org.uk/advice/profile?PID=255
Generalnie oprócz traw, odporne na nią są również iglaki (choć te dla odmiany mogą łapać fytoftorozę, ale to inny gatunek grzyba) Jeśli zastosujesz się do rad Mazana, to bym się nie obawiał dalszego rozprzestrzeniania choroby. Chyba, że obok rosną inne klony palmowe...
____________________
Gardenarium 09:03, 01 maj 2017


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Slawmat napisał(a)
Witajcie,
nie znalazłem odpowiedniego wątku, zatem w nowym proszę o pomoc w rozpoznaniu choroby mojego klona (zdj 1).
2 sezony temu usunąłem jeden z pni tego klona, gdyż zczerniał, a jego liście brązowiały.
Teraz liście są jeszcze piękne, ale na pniu pojawiła się niepokojąca, czarna plama (zdj 2).
Obejrzyjcie proszę zdjęcia i powiedzcie co to może być i jak ratować mojego przyjaciela
Z góry dziękuję!
Sławek
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Mazan 09:55, 01 maj 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Slawmat

Chciałbym zobaczyć pień od nasady z kierunku bukszpany - murek. Prawdopodobnie są tam pęknięcia i przebarwienie kory.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Katkak 09:06, 03 maj 2017


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
po wycięciu chorego klona został sam pniak Ok 2 tyg po wycięciu zrobił się taki paskudny. Udało mi się zmobilizować ema do wycięcia go i usunięcia większości korzeni.Wymieniłam też trochę ziemi i podlałam miejsce po nim i wokół Previcurem.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Mazan 10:53, 03 maj 2017

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Katkat

Teraz widzisz dlaczego ten grzyb tak długo może przetrwać w glebie. Jako saprotrof "wyrósł" na martwej substancji organicznej poza pniem, a nie zwalczany przejdzie dalej. Ma gdzie.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Katkak 10:56, 03 maj 2017


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Mazan napisał(a)
Katkat

Teraz widzisz dlaczego ten grzyb tak długo może przetrwać w glebie. Jako saprotrof "wyrósł" na martwej substancji organicznej poza pniem, a nie zwalczany przejdzie dalej. Ma gdzie.



Pozdrawiam

MAsakra jakaś. Powiedz proszę ile razy lać jeszcze tym Previcurem i w jakich odstępach czasu. I mam jeszcze gnojówkę ze skrzypu polnego. Też nią lać, prawda?
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies